Przy kontenerze na odzież na styku ul. Spokojnej i Boya-Żeleńskiego w Krotoszynie jest bałagan. Leży tu wiele porozrywanych worków, kawałków dywanów, butelek. Właściciel sąsiedniego domu narzeka, że ludzie zrobili sobie z tego miejsca śmietnisko.
Na działce Energi, na której znajduje się niewielki budynek stacji transformatorowej, przy prywatnej posesji na os. Parcelki, stoi kontener na używaną odzież. Jest zapełniony, ale ludzie na to nie zważają i worki z odzieżą rzucają przy nim.
Dywany i inne śmieci
– Nie wiem, czy im się nie chce wrzucać do środka, czy nie czytają, a jest wyraźnie napisane na pojemniku, że należy wrzucać odzież do wnętrza, a wokół musi być porządek – opowiada nam Leszek Koniecpolski, właściciel domu położonego w najbliższym sąsiedztwie.
I dodaje, że ludzie zrobili sobie tutaj śmietnisko. - Nie dość, że leżą worki, to jeszcze są wyrzucane dywany, wycieraczki czy stare zabawki. To razi nie tylko mnie, ale i sąsiadów – skarży się mężczyzna. Wieczorami widział już nieraz, jak na rowerach podjeżdżały jakieś kobiety i rozrywały worki, wybierając z nich ubrania.
Na domiar złego przy kontenerze porozrzucane są puste butelki po alkoholu. – Raz w tygodniu wynoszę stąd pół reklamówki małych butelek po wódce, tzw. małpek – mówi krotoszynianin. Obawia się, że śmieci będzie przybywać. – A za jakiś czas pojawią się myszy lub szczury. Nie podoba mi się to. Dlatego chciałbym, że ten pojemnik zniknął – dodaje.
Nasza interwencja
Pojemnik był opróżniany ostatnio ok. 2 miesiące temu. Właściciel sąsiedniej posesji wielokrotnie próbował zadzwonić pod podany na kontenerze numer telefonu. Jak mówi, nie udało mu się ani razu.
Skontaktowaliśmy się z rzecznikiem prasowym Fundacji Eco Textil Mateuszem Bolechowskim. Przyjął od nas zgłoszenie i zapewnił, że do 22 października kontener na Parcelkach zostanie opróżniony. Stało się to o wiele szybciej, bo już 17 października.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz