Zamknij

Schwytanie sarny na cmentarzu zajęło im kwadrans. Zwierzę zabrali do lasu

12:17, 28.01.2020 S.P Aktualizacja: 09:38, 31.01.2020
Skomentuj

- Wszystko mogłoby potoczyć się znacznie szybciej, gdyby powiadomione krotoszyńskie służby zaczęły działać od razu – komentuje Katarzyna Hirszfeld-Odrowska z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.

Biegająca po krotoszyńskim cmentarzu i zdezorientowaną sarną nie chcieli się zająć strażnicy miejscy ani weterynaria, ani inne służby. Dopiero policjanci powiadomili animalsów, którzy ochoczo przystąpili do działania. 

Dwoje członków milickiego TOZ-u z lekarką weterynarii i dwoma policjantami udali się na teren przy ul. Raszkowskiej.

Tam używając siatek zbliżyły się do sarny i schwytały ją a weterynarz podała środek usypiający.  Wszystko trwało ok. 15 min. Zwierzę przewieziono do lasu, gdzie poczekano aż się wybudzi.

 

(S.P)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

jankojanko

6 0

CZY NIKT ZE SCHRONISKA Z POMOCĄ STRAŻY LUB KOŁA MYŚLIWSKIEGO NIE MÓGŁ SIĘ TYM ZAJĄĆ ?
SPROWADZAĆ OBCE SIŁY . WSTYD I KOSZTY. 19:19, 28.01.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

TOZTOZ

5 0

TOZ Milicz zrobił to zupełnie za darmo. Nie pobieramy opłat w takich sytuacjach. 20:30, 28.01.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

JanJan

5 0

Przeciesz straz miejska niebedzie latac po cmentarzu,honor im nato niepozwala. 20:35, 28.01.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Chuck Norris Chuck Norris

0 0

Takimi uniwersalnymi żołnierzami, jakimi są strażnicy wiejscy, to tylko pozazdrościć ?

Cytując klasyka, Cygana " Powinni ich zwolnić w *%#)!& nie powinni tutaj chodzić" ??? 15:24, 30.01.2020


0%