Zamknij

Posiłki dla personelu szpitala. Cieszyliśmy się, że ktoś o nas pamięta...

16:05, 20.05.2020 S.P Aktualizacja: 16:09, 20.05.2020
Skomentuj fot. J. GŁODAS fot. J. GŁODAS

Dobiega końca akcja gotowania dla krotoszyńskiego szpitala. Jego pracownicy mówią, że każdy ciepły posiłek znaczył dla nich bardzo wiele.

Akcję zainicjowało i prowadziło miejscowe Centrum Usług Cateringowych. Od 31 marca do 10 maja dostarczano posiłki pracownikom oddziału ratunkowego, laboratorium, izby przyjęć oraz oddziałów: intensywnej opieki medycznej, dziecięcego, położniczo-ginekologicznego, noworodkowego.
Udało się również wspomóc przebywające na kwarantannie osoby z innych placówek Samodzielnego Publicznego Zakładu Oieki Zdrowotnej,  tj. zakładów opieki paliatywnej i leczniczego z ul. Bolewskiego. Otrzymywały one śniadania, obiady i kolacje. Przez ponad 10 dni nocowały na swoich oddziałach. Podczas akcji dezynfekcji oddziałów szpitala przy ul. Mickiewicza dostarczano posiłki pielęgniarkom i salowym oraz pracownikom straży pożarnej, którzy odkażali pomieszczenia.

- Dziękujemy wszystkim, którzy wspierali nas podczas akcji. Każda pomoc, nawet najmniejsza, ułatwiała nam kontynuowanie akcji  – mówi Zbigniew Głodas z CUK.  

Za naszym pośrednictwem organizatorzy akcji bardzo dziękują każdemu, kto dołożył najmniejszą choćby cegiełkę. - Wspierano nas i wspólnie mogliśmy pokazać, że w jedności jest ogromna siła, a my mogliśmy gotować z sercem - zaznacza Z. Głodas.

Sponsorami były krotoszyńskie firmy: Eurocash, FPHU P&T s.c.,  PPHU Piomar, Piekarstwo MJM Czwojda, Spółdzielni Producentów Poleggs. Produkty żywnościowe dołożyły także: PPH Admat z Nowych Skalmierzyc, Agat z Jarocina, Ubojnia Drobiu z Kobierna, PHU Mozzi Serice Z. Grzegorowskiego z Ostrowa Wlkp.

Jeden z pracowników szpitala, z którym rozmawialiśmy, podkreślił, że dla odizolowanych od świata osób każdy dowieziony ciepły posiłek znaczył bardzo wiele. – Dostawy posiłków pomagały nam psychicznie. Cieszyliśmy się, że ktoś o nas pamięta. Naprawdę, był to  wzruszający gest – stwierdził w rozmowie z Rzeczą.

- Tak trudnego doświadczenia, jak czas koronawirusa, do tej pory nie przeżyłem. Płakaliśmy i cieszyliśmy się na przemian – powiedział inny pracownik, przypominając jak wielka huśtawka nastrojów towarzyszyła chwilami osobom z personelu na kwarantannie.

(S.P)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%