Jak doszło do odsunięcia biskupa kaliskiego Edwarda Janiaka?

Ojciec Święty Franciszek mianował dzisiaj (czasowo) administratora apostolskiego sede plena diecezji kaliskiej w osobie metropolity łódzkiego, arcybiskupa Grzegorza Rysia. Oznacza to odsuniecie dotychczasowego biskupa kaliskiego, wokół którego pojawiały się od dawna  oskarżenia o tuszowania pedofilii w Kościele.

W lakonicznym komunikacie poinformowano, że administrator apostolski sede plena "kieruje diecezją, kiedy poważna przeszkoda uniemożliwia sprawowanie urzędu biskupowi ordynariuszowi".

23 czerwca „Gazeta Wyborcza” ujawniła, że bp Janiak na początku czerwca trafił na krótko do kaliskiego szpitala. Jak się okazuje, podejrzewany o udar mózgu pacjent miał 3,44 promila alkoholu we krwi.
Według innych źródeł biskup miał spędzić w szpitalu kilka godzin i po przyjęciu kroplówki został stamtąd zabrany w nocy przez prywatne osoby. Obsługa lecznicy nie udziela żadnych informacji, ale dokumentację przyjęcia pacjenta ktoś ujawnił dziennikarzowi „Gazety Wyborczej”.  

Proszę o modlitwę...
Biskup kaliski jest jedną z ciemnych postaci „Zabawy w chowanego”, drugiego filmu braci Sekielskich, gdzie duchowny został oskarżony o tuszowanie czynów pedofilskich. Przed tygodniem pisaliśmy o zdecydowanej postawie prymasa Polaka, który nakazał wyjaśnienie podejrzeń. Zaznaczył, że „nikt w Kościele nie może uchylać się od odpowiedzialności”.
W następstwie bp Janiak rozesłał do biskupów list, w którym skrytykował abp. Polaka i poddał w wątpliwość działania Fundacji św. Józefa, która ma udzielać pomocy osobom skrzywdzonym przez duchownych.
W niedzielę 7 czerwca w kościołach czytany był list biskupa kaliskiego, który kończył się słowami: „Proszę także szczególnie o modlitwę w tym czasie medialnej nagonki na moją osobę, abym uświęcony niewidzialną mocą Ducha Świętego, mógł zawsze służyć Bogu Żywemu przez miłość i służbę ofiarną, której Chrystus jest początkiem, środkiem i dopełnieniem”.

W diecezji kaliskiej
22 czerwca ceniony miesięcznik katolicki „Więź” opublikował artykuł Zbigniewa Nosowskiego „Jak to się robiło w diecezji kaliskiej”, w którym padły zarzuty zarówno wobec bp. Janiaka, jak i Watykanu.
Jeszcze w 2018 r. do warszawskiej nuncjatury trafiła obszerna skarga, w której rektor kaliskiego seminarium duchownego zarzucał biskupowi tolerowanie wśród księży wykorzystywania seksualnego osób małoletnich i aktywnego homoseksualizmu. Odpowiedzi z Watykanu brak do dzisiaj, dochodzenie trwa nadal.
W artykule padają znamienne słowa, że film Sekielskich ujawnia „zaledwie jedną piątą” tego, co były rektor zawarł w skardze do Watykanu.

Usunięcie biskupa
Na ten sam temat pisze także najnowszy „Tygodnik Powszechny”. Przypomina, że  Kongregacja ds. Biskupów w Rzymie prowadzi dochodzenie wobec bp. Janiaka od 2 lat.  Jego przedmiotem jest tolerowania zachowań pedofilskich wśród księży. Sprawa ma zostać rychło zakończona, jeśli nie pojawią się nowe okoliczności.
Dziennikarz spodziewa się usunięcia biskupa z urzędu. W tej chwili bowiem można hierarchów ścigać i karać za poważne niedociągnięcia, choć wszystko pozostaje w gestii papieża. Mimo rekomendacji kongregacji tylko papież Franciszek może osądzać biskupów, ale teraz,  poprzez wydane przez siebie dekrety, jego uprawnienia w tym zakresie są jeszcze większe.

Jeszcze poczekamy?
Niewykluczone, że sprawa bp. Janiaka potoczy się tak, jak bp. Andrzeja Śliwińskiego, który w 2003 r. pod wpływem alkoholu spowodował wypadek. Watykan zaraz po wypadku zawiesił go, ale Jan Paweł II nie odwołał duchownego. W rezultacie biskup sam zrezygnował z obowiązków. – Dotąd funkcjonuje formuła, że prosi się biskupa o złożenie rezygnacji na ręce papieża – dopowiada Sporniak.
Choć wątek z 2018 r. ma być na finiszu, dziennikarz „Tygodnika Powszechnego” zaznacza, że wszystko się może zmienić. Jeśli Watykan dołączy do tego dochodzenia rewelacje na temat biskupa z filmu Sekielskich, czy też o ekscesach z alkoholem, to sprawa się wydłuży.