Zamknij

Nie rajcują mnie przejechane kilometry, wolę oglądać piękne widoki

20:32, 09.08.2020 Sebastian Pośpiech Aktualizacja: 21:46, 09.08.2020
Skomentuj

Krotoszynianin Antoni Azgier – niestrudzony turysta rowerowy. Odkrywa ciekawe miejsca. – Rekreacja, świeże powietrze, piękne krajobrazy – wylicza zalety.

Od wielu lat jeździ na rajdy rowerowe. Najpierw robił to z kolegami z Kalisza i Ostrowa, potem w ramach powstałego w Krotoszynie w 2009 r. Klubu Turystyki Rowerowej Peleton. 

Dlaczego wybrał rower? – Zaczęło się od tego, że pojawiły się problemy z biodrem, spowodowane uprawianiem siatkówki w przeszłości. Musiałem zmienić sposób uprawiania turystyki z pieszej górskiej na rowerową, bo wtedy biodro nie jest obciążane – mówi.

Poza tym chciał poznawać kraj i ludzi, stąd chęć uczestnictwa w rajdach regionalnych i ogólnopolskich. Podkreśla, że bardzo lubi klimat spotkań przy ognisku itp.

– Dziś już nie rajcują mnie przejechane kilometry, bo jazda na rowerze jest także krajoznawstwem – mówi.

Trzykrotnie zdobył wszystkie odznaki Krajowej Kolarskiej Odznaki Turystycznej. I blisko mu do zdobycia Kolarskiej Odznaki Pielgrzymiej. W tym przypadku odwiedza się kościoły i potwierdza to pieczątkami w specjalnej książeczce. Do tej pory odwiedził prawie 4 tys. świątyń. 

– Jako jedyny w Krotoszynie zdobyłem wszystkie odznaki związane z Powstaniem Wielkopolskim, w tym najważniejszą – Złotą z Wawrzynem – zauważa A. Azgier.

Nawet wypadek na rowerze, na skutek którego złamał obojczyk i dwa żebra oraz miał pęknięty oczodół, nie zniechęcił go do jeżdżenia.

Przestała go interesować długość jazdy. Zagląda do internetu i czyta opisy miejsc w każdej gminie, którą zamierza odwiedzić. – Okazało się, że blisko jest wiele bardzo ciekawych, jak np.  pięknie odnowiony pałac i park w Starymgrodzie – stwierdza.

Jednakże jest i druga strona medalu. – W Kolędach koło Sulmierzyc szukaliśmy z kolegą Jasiem Grząką pałacu uwiecznionego na zdjęciu z lat 30. XX w. Niestety, natrafiliśmy na zrujnowany obiekt, zarośnięty z każdej strony trawą i chwastami – komentuje.

Zwiedza zabytki świeckie i sakralne. Bywa na starych cmentarzach.

– Między innymi dzięki Peletonowi odkryto w Wodnikowie Górnym (pow. milicki) mauzoleum rodziny Schlappe. Po naszym zgłoszeniu sprawy wójtowi gminy Cieszków grobowiec został oczyszczony i odnowiony. A w Ujeździe wskazaliśmy miejscowym schowany w zaroślach pomnik żołnierzy z I wojny światowej  – opowiada.

Wycieczki rowerowe odbywa w kilkuosobowym gronie najbliższych kolegów. Antoni Azgier zaprasza jednak wszystkich chętnych na wspólne wyprawy, zwykle sobotnie lub niedzielne. 

(Sebastian Pośpiech)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

Milosnik wycieczek rMilosnik wycieczek r

0 0

Brawo Panie Antoni, dużo kilometrów i zdrowia życzę 11:32, 10.08.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%