Burmistrz Koźmina konsekwentnie stoi po stronie mieszkańców gminy protestujących przeciwko kolejnym inwestycjom Wojciecha Wójcika w obawie przed negatywnymi skutkami dla środowiska.
Informowaliśmy już o protestach przeciw budowie wielkiej chlewni w Wyrębinie, która miałaby pomieścić ok. 4 tys. macior. Mieszkańcy gminy zwracali się do nas w tej sprawie już kilka miesięcy temu.
W ostatnich tygodniach redakcja “Rzeczy” otrzymała list w sprawie następnych inwestycji Wójcika – kurników na terenie gminy i mieszalni karmy dla zwierząt w Psim Polu.
“Mieszalnia to kolejny generator smrodu oraz zwiększonego ruchu” – napisał do nas mieszkaniec gminy Koźmin. Ta inwestycja to 20 kurników pana Wójcika w gminie. Ludzie drodzy, cała gmina będzie w norkach albo kurnikach”.
O to, czy obawy mieszkańców są uzasadnione, zapytaliśmy burmistrza Koźmina, Macieja Bratborskiego. Odpowiedział, że odbył już na ten temat rozmowę z W. Wójcikiem: – Powiedziałem mu, że ode mnie otrzyma negatywną decyzję w sprawie warunków zabudowy.
Swoją decyzję burmistrz uzasadnił sprzeciwem mieszkańców Psiego Pola, jak również pobliskiego Kaniewa. – Nie będę występował przeciwko mieszkańcom – podkreślił.
Na realizację inwestycji nie wyraża zgody również krotoszyński starosta, który w ub. tygodniu nie udzielił inwestorowi pozwolenia na budowę.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz