Zamknij

Bezrobocie jednak wzrosło. Jak PUP wspierał bezrobotnych i firmy 

16:41, 20.02.2021 Z.L
Skomentuj

Dyrektorka krotoszyńskiego urzędu pracy Małgorzata Grzempowska podsumowała 2020 r. pod kątem wzrostu bezrobocia i wpływu pandemii koronawirusa na tę sytuację.

Mimo że początek ub. roku przedstawiał się korzystniej od 2019, sytuacja zmieniła się po wybuchu pandemii. W styczniu 2020 r. w Powiatowym Urzędzie Pracy zarejestrowanych było 1.145 osób, czyli o 168 mniej niż w analogicznym miesiącu 2019 r. 
W grudniu natomiast PUP miał na swojej liście o 375 bezrobotnych więcej niż w tym samym miesiącu 2019 r., czyli 1.394. 

Pracodawcy tną etaty  
Od marca, czyli miesiąca, w którym wybuchła pandemia, aż do końca roku do urzędu zgłosiło się w sumie 1.927 bezrobotnych.

– Oznacza to zwiększenie napływu o 44 niepracujące osoby w porównaniu z tym samym czasem 2019 r. – informuje w rozmowie z “Rzeczą Krotoszyńską” dyrektorka pośredniaka.


Jednocześnie w ciągu tych 10 miesięcy 2020 r. z ewidencji PUP wyrejestrowano 1.233 osoby, czyli o 55 więcej niż w 2019 r.  
Najwięcej bezrobotnych – 295, przybyło we wrześniu. Były to przeważnie osoby, którym wygasły umowy na czas określony, wobec czego zakończyły one pracę na mocy porozumienia stron. 

– Przyczyn należy szukać w pandemii. Trudna sytuacja w wielu branżach skutkuje ruchami kadrowymi i ograniczaniem zatrudnienia – wyjaśnia M. Grzempowska.    


Jak dodaje, drugi powód to koniec wakacji. W związku z nim w urzędzie zarejestrowała się młodzież, która nie zdążyła jeszcze podjąć pracy po ukończeniu szkół. Takich osób było blisko 50.

Pomoc bezrobotnym
Mimo pandemii urząd pracy nadal wspierał bezrobotnych ofertami stażów czy innych form aktywizacji zawodowej. 

– Wśród nich wymienić można szkolenia, bony szkoleniowe czy roboty publiczne – wylicza dyrektorka PUP.

Urząd przyznał również pieniądze na refundację kosztów tworzenia stanowisk pracy, bony na zasiedlenie czy jednorazowe środki na rozpoczęcie działalności gospodarczej. 
Z wymienionych form aktywizacji za niemal 3,5 mln zł skorzystało 359 bezrobotnych. Największą popularnością cieszyły się jednak staże, na które dostało się – tak samo jak w 2019 r. – 120 osób.

– Pomagaliśmy również w rozwoju osób już pracujących. Było to wsparcie w postaci kursów i szkoleń – informuje M. Grzempowska.

Z tych form, finansowanych ze środków Krajowego Funduszu Szkoleniowego, skorzystało 111 pracodawców, a nowe kwalifikacje zdobyło 370 osób – zarówno zatrudniających, jak i pracowników. 

Wsparcie dla firm 

– Miniony rok to również czas wzmożonej pracy urzędu w zakresie wdrażania tzw. tarczy antykryzysowej – przypomina szefowa PUP.

Chodzi m.in. o zaproponowane przez rząd rozwiązania mające przeciwdziałać skutkom pandemii koronawirusa. Wsparcie w ramach tarczy otrzymali przedsiębiorcy, pracownicy i samorządy.
Grzempowska podkreśla, że obok standardowych działań mających zwalczać bezrobocie pojawiły się nowe formy wspierania lokalnych przedsiębiorców z budżetu państwa. 
To np. dofinansowanie dla mniejszych firm, częściowo pokrywające koszty wynagrodzeń i składek pracowniczych w przypadku spadku obrotów. Na ten cel wypłacono ponad 12 mln zł. Pozytywnie rozpatrzono 468 tego typu wniosków. 
Dofinansowanie na pokrycie części kosztów prowadzenia działalności otrzymało też prawie 900 osób niezatrudniających pracowników. 
W ramach tarczy antykryzysowej firmy otrzymały od urzędu również jednorazowe pożyczki na koszty bieżące. Udzielono ich w sumie 3.842, a łączna wartość to prawie 19 mln zł. 
Ze wsparcia skorzystały również 3 organizacje pozarządowe, którym wypłacono niecałe 60 tys. zł.  
 

(Z.L)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

Mirek Sonik ament Mirek Sonik ament

0 8

Widać że program 500 set plus działa po co zatem iść do pra y której nikt mi nie powie ze niema jest jej tyle że można przebierać w ofertach ale po co pijaki i dziecioroby mają iść się męczyć jak za 500 plus można pić i pić i robić kolejne dzieci które potem są zwykła patologia w oczach innych gdyż rodzice to niedorozwoje 15:54, 21.02.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

mieszkaniecmieszkaniec

3 0

Ależ łatwo oceniać innych ludzi. Masa ofert pracy? Chyba żart jakiś. Jakoś od lat nie widzę pracy dla wykształconych ludzi w Krotoszynie, bo to sprawdzałem także pracując, no, chyba, że ktoś ma znajomości to pracę otrzyma, to wiadomo. I nie musi nawet wtedy mieć wiedzy i wykształcenia, wystarczą znajomości i ukochany przez wielu nepotyzm.
Praca jest, ale płatna za minimalną pensję (nie krytykuję tego, bo sam tak pracowałem), ale przeważnie tylko fizyczna.
Z drugiej strony nie po to wielu ludzi zdobywało wyższe wykształcenie, by całe życie pracować fizycznie, podkreślam jedno, bierze się pracę jaka jest, ale nie tędy droga dla ludzi, którzy ciężko to wykształcenie zdobywali, mam na myśli poważne studia jak prawnicze, medyczne, inżynieryjne a nie studia gotowania na gazie.
Z drugiej strony znam w Krotoszynie ludzi, którzy nazywają swoje stanowiska pracy jako dyrektorskie a siebie samych dyrektorami a posiadają wykształcenie zawodowe, nie muszę dodawać, że tę prace dostali po znajomościach.


17:26, 21.02.2021


reo

irasiras

4 0

Idąc tokiem Twojego myślenia Mirosławie to niemieccy rodzice są większą patologią od polskich
rodziców bo dostają ponad 200 euro x 4,48 zł kurs =896 zł zasiłku to tak mierzy się niedorozwój ? 17:55, 21.02.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%