Wejście na lód podczas odwilży grozi tragedią! 

Rozpoczęła się odwilż. Strażacy apelują o rezygnację z zabaw na kruchym, topniejącym lodzie. 

Jak podkreśla Tomasz Patryas, rzecznik prasowy krotoszyńskich strażaków, wejście na zamarznięte akweny poza wyznaczonymi lodowiskami to wielkie ryzyko. Nie mamy przecież pewności, czy lód jest wystarczająco gruby. 
Gdy lód się załamie, zadaniem świadka takiej sytuacji jest jak najszybsze wezwanie pomocy. Aby służby mogły szybko dotrzeć na miejsce, należy pamiętać o podaniu dokładnej lokalizacji. 
Jeśli chcemy ratować osobę, pod którą załamał się lód, trzeba jej podać szalik, pasek, sanki lub nawet gałąź, ale nie zbliżać się nadmiernie do miejsca załamania. 
Osobę wyciągniętą z wody należy ogrzać, zdjąć jej przemoczone ubrania, rozpoczynając od odpięcia zamków błyskawicznych. Ważne jest, aby otrzymała suchą odzież i znalazła się w ciepłym wnętrzu, np. samochodu, a potem jak najszybciej trafiła pod opiekę służb medycznych
Strażak przypomina, że jeśli już zdecydujemy się wejść na lód, warto, abyśmy zabrali ze sobą czekan. Jest to sprzęt służący do wspinaczki lodowej czy turystyki górskiej. Ma postać laski zakończonej głowicą i dziobem. Dzięki niemu łatwiej wydostać się spod lodu. Przydać może się również gwizdek, gdyż łatwiej będzie go użyć niż wołać o pomoc.