Krotoszynianin pod wpływem amfetaminy uciekał policji

44-latek nie zatrzymał się do kontroli drogowej, a następnie spróbował ucieczki przed funkcjonariuszami. Nie miał prawka ani zapiętych pasów i był pod wpływem narkotyków.

Miliccy policjanci zauważyli samochód krotoszynianina 20 lipca chwilę po godz. 16.00 w miejscowości Latkowa (gm. Milicz). Dostrzegli, że kierowca peugeota i jego pasażerka nie mają zapiętych pasów bezpieczeństwa, dlatego postanowili zatrzymać pojazd do kontroli.

Mężczyzna próbował uciec mundurowym, nie zwracając uwagi na kierowane do niego sygnały świetlne i dźwiękowe. Rozpoczął się pościg, który jednak trwał tylko chwilę.

– Ustaliliśmy, że samochodem kieruje 44-letni mieszkaniec Krotoszyna. Okazało się, że naruszył jeszcze inne przepisy. W przeszłości zatrzymano mu prawo jazdy. Samochodem kierował, będąc pod wpływem amfetaminy, co wykazał tester narkotykowy – wyjaśnia podinsp. Sławomir Waleński, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Miliczu.

Poza tym peugeot, którym poruszał się 44-latek, nie był dopuszczony do ruchu drogowego.

Funkcjonariusze przekazali pojazd osobie wskazanej przez zatrzymanego. Krotoszynianin trafił do szpitala w Miliczu, gdzie pobrano mu krew do badania na zawartość narkotyków.

Dalszy bieg sprawy zależy od wyników. Jeśli wykażą amfetaminę we krwi mężczyzny, będzie sądzony tak jak nietrzeźwi kierowcy.

Pasażerkę policjanci ukarali mandatem za jazdę bez zapiętych pasów. 

Postępowanie w sprawie 44-latka jest w toku. O konsekwencjach, jakie poniesie, zadecyduje milicki sąd.

– Za ucieczkę z miejsca kontroli drogowej grozi do 5 lat pozbawienia wolności, natomiast za kierowanie pojazdem pod wpływem środka odurzającego – do 2 lat – wymienia S. Waleński.

Sąd bezwarunkowo orzeknie, że mężczyzna będzie miał zakaz prowadzenia pojazdów (wszystkich lub określonego rodzaju) na co najmniej 3 lata. Będzie też musiał wpłacić przynajmniej 5 tys. zł (do nawet 60 tys. zł) na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. 

Policjanci po raz kolejny apelują, aby nie siadać za kierownicą po spożyciu najmniejszej choćby ilości alkoholu, a co dopiero narkotyków, gdyż może się to skończyć tragedią.