W świąteczną noc z soboty na niedzielę strażacy gasili płonącą altanę.
Do pożaru doszło 25 grudnia ok. godz. 22.30 na jednym z ogródków działkowych przy ul. Poznańskiej w Koźminie. Na miejsce najpierw wysłano 2 samochody strażackie - jeden koźmińskich ochotników, a drugi krotoszyńskich zawodowców. Pożar był okazał się jednak rozwinięty do tego stopnia, że potrzebne było wsparcie jeszcze jednego zastępu z OSP.
– Na miejscu niezwłocznie przystąpiliśmy do ugaszenia pożaru, a następnie sprawdziliśmy altanę pod kątem obecności osób postronnych i zostawienia przez właściciela butli z gazem propan-butan – relacjonują druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Koźminie.
Okazało się, że w środku obiektu znajdowały się dwie wiewiórki, które trzymał tam jego właściciel. Jednej z nich nie udało się uratować. Drugą zajęło się natomiast Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Miliczu.
„Obrażenia zwierzęcia są poważne, ma spalone futerko, poparzony nos i opuszki łapek. Rokowania są ostrożne”, poinformowało towarzystwo dzień po pożarze.
Końcowe działania strażaków polegały na sprawdzeniu miejsca zdarzenia kamerami. Urządzenia potwierdziły, że zagrożenie zażegnano.
Strzepan15:37, 31.12.2021
0 0
UWOLNIĆ WIEWIÓRKI.
15:37, 31.12.2021