Zróbcie porządek z pijącymi alkohol w sklepach!

Mieszkańcy ul. Konstytucji 3 Maja w Krotoszynie skarżą się, że nie mogą w spokoju robić zakupów w osiedlowym sklepie spożywczym z powodu spożywania tam alkoholu przez kilka osób.

Mieszkanka osiedla, która chce zachować anonimowość, powiedziała nam. - Mieszkam w jednym sąsiednich bloków i jestem klientką sklepu spożywczego. Zakupy, zwłaszcza w ostatnim czasie, nie należą tam jednak do przyjemności.

Pijackie rozmowy
Wszystko przez gorszące zachowania niektórych mężczyzn, którzy spędzają tam wolny czas z napojami wyskokowymi w tle. Zdaniem skarżącej się kobiety dzieje się tak przy cichym zezwoleniu pracowników sklepu, zaś klienci zmuszeni są słuchać pijackich rozmów.
Najgorzej jest przy kasie. - Widok stojących tam otwartych butelek, najczęściej po  piwie, jest normą. Co więcej, przeszkadza nam, klientom, głośnie  zachowanie spożywających alkohol panów, którzy nie przejmują się uznanymi normami życia społecznego - usłyszeliśmy.

Zgłosili policji
Z racji gorszących zachowań i przyglądających się im nieletnich mieszkańcy osiedla zgłosili sprawę miejscowym funkcjonariuszom.
Istnieje prawny zakaz spożywania alkoholu na terenie sklepów, chyba że jest do tego wydzielone miejsce.
Rzecznik policji, asp. Piotr Szczepaniak o sprawie słyszy po raz pierwszy. Mieszkańców osiedla zachęca do zgłoszenia jej za pomocą internetowej Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa. - Takie sygnały są zawsze weryfikowane przez policjantów - zapewnia.  

Dzielnicowi znają
Sprawę zna jednak kierowniczka rewiru dzielnicowych w Krotoszynie, asp. Iwona Karżewicz. Według niej spożywanie alkoholu na terenie sklepu nie jest zjawiskiem charakterystycznym tylko dla wspomnianego punktu handlowego. - Kiedy na miejscu pojawia się patrol policji, nikt nie spożywa napojów wyskokowych. A jeśli chodzi o ten sklep, przypominam sobie sprawę sprzed około roku, gdy poinformowano nas, że  przed sklepem spożywa się alkohol.
Jak dodaje policjantka, tę dzielnicę Krotoszyna od około trzech miesięcy obsługuje już inny dzielnicowy. Dopiero w sierpniu ustanowiony zostanie właściwy, który z pewnością przyjrzy się problemowi.
Ewentualna kara po złapaniu na gorącym uczynku będzie, zdaniem Karżewicz, rozpatrywana indywidualnie. O jej wysokości przesądzą okoliczności. Ważne jest, czy czyn zabroniony popełnia właściciel lokalu, czy jego pracownik, czy w zdarzeniu uczestniczy osoba nieletnia. Surowość kary wzmaga też nietrzeźwość osoby spożywającej alkohol oraz sprzedającej jej napoje wyskokowe.