Plac zabaw na ul. Krotoskiego w Krotoszynie stał się miejscem spotkań młodzieży, która hałasuje i dewastuje mienie. Jeden z radnych domaga się interwencji władz miasta.
- W imieniu mieszkańców ul. Krotoskiego zwracam się do pana burmistrza z dramatyczną prośbą. Nieszczęsny plac zabaw, który bardziej służy mniej grzecznej młodzieży niż dzieciom. Codziennie mieszkańcy okolicy przeżywają gehennę, nie mogą spać. Zachowanie młodzieży jest skandaliczne – powiedział 29 sierpnia na sesji Rady Miejskiej.
Jak dodał, nastolatkowie zmyli jakimś płynem regulamin korzystania z placu. – Gdy przyjeżdża policja, nie może nic zrobić – uzupełnił. Porysowali samochody i poniszczyli ogrody.
Olejnik złożył wniosek o stworzenie nowego, rygorystycznego regulaminu wspomnianego placu zabaw, w którym zostanie podkreślone ograniczone używanie głośników przenośnych. – Mieszkańcy domów sąsiadujących z placem nie mogą otwierać okien przez ten hałas – uzasadnił.
Z kolei radny Krzysztof Grzempowski, mieszkaniec osiedla Parcelki, na którym znajduje się plac, przypomniał, że 3 miesiące wcześniej złożył w magistracie wniosek z podpisami 25 mieszkańców o remont tego miejsca rekreacji dla dzieci.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz