- Cieszę się z tego medalu. Jestem bardzo szczęśliwy, ten sezon był dla mnie wyjątkowy - powiedział krotoszynianin Łukasz Kaczmarek w katowickim Spodku w wywiadzie dla Wirtualnej Polski.
Podkreślił, że gdyby ktoś mu przed jego rozpoczęciem powiedział, że skończy z takim dorobkiem medalowym, to by nie uwierzył.
Odniósł się m.in. do faktu, że reprezentacja, w której jest zmiennikiem Bartosza Kurka na pozycji atakującego, nie awansowała do finału, by walczyć o triumf w ME.
- Mieliśmy aspiracje i ochotę na złoty medal. Jest niedosyt. Mamy dużą jakość i największy potencjał zawodników na świecie - stwierdził.
Zawodnik ZAKSY Kędzierzyn-Koźle opowiedział w rozmowie z wp.pl również o znakomitej atmosferze w kadrze, o której wielokrotnie mówili sami siatkarze.
- Stanowimy niesamowity kolektyw i dla mnie to wielka przyjemność być częścią tej ekipy. Każdy z chłopaków poszedłby za drugim w ogień. Żartujemy i sobie dokuczamy, ale nie ma w tym żadnej złości, nikt się nie obraża.
foto POLSKA SIATKÓWKA - Adrian Komorowski
Jego przyjacielem jest Aleksander Śliwka, przyjmujący ZAKSY.
„Z tym chłopakiem – dla mnie BRATEM – troszkę udało nam się wygrać przez ostatni rok” – napisał Łukasz w mediach społecznościowych.
Przyznał, że sezon 2020-2021 był bardzo wyczerpujący, bo grał w polskiej lidze a następnie w maju sięgnął z klubem po triumf w Pucharze Europy. Potem było zgrupowanie reprezentacji w Spale. Po nim natomiast - Liga Narodów rozegrane w tzw. bańce we włoskim Rimini. Celem numerem jeden były Igrzyska Olimpijskie w Tokio, które niestety zakończyli po porażce z Francją. Wreszcie po krótkiej przerwie - wrześniowe mistrzostwa Europy.
Tymczasem za pasem kolejne rozgrywki.
- Teraz tylko dwa dni wolnego i wracamy do klubów, bo za 10 dni rozpoczyna się PlusLiga. Jest dużo grania, ale jest zdrowie i z tego najbardziej się cieszę.
Łukaszowi życzymy powodzenia i trzymamy kciuki.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz