Wyznaję zasadę, że szkoda życia na złe jedzenie. Jestem znana z tego, że jak zjem coś niedobrego, to mam zły humor. Bo kiedy już wyrywam się z tego mojego komfortu, spędzam długie godziny w busie, potem mam próbę, intensywny koncert to w całym tym dniu chcę sprawić sobie przyjemność i jest nią jedzenie - przyznaje piosenkarka. To zwierzenie czyni na kartach książki "Jak oni pracują?". W tej publikacji znani Polacy opowiadają o tym, jak wygląda ich praca i codzienne życie.
A że nie lubię jeść sama, wynajduję w internecie, że gdzieś piętnaście minut od miejsca koncertu jest coś dobrego, i szukam kompana do posiłku. Najczęściej jednak go nie znajduję i jem coś w hotelu - stwierdza Brodka.
W rozmowie z Agatą Napiórską wspomina o jeszcze innym interesującym zwyczaju, który praktykuje. Gdy wraca do domu po dłuższej nieobecności, jeszcze zanim otworzy walizki, zaczyna sprzątać. Podlewa też kwiaty i przestawia sprzęty, bo widzi wszystko świeżym okiem. Nie ma szans, by w jej mieszkaniu znaleźć garnki z przyschniętym jedzeniem czy rozrzucone ubrania. Stroje w garderobie ma podzielone na koncertowe i codzienne, a instrumenty trzyma w jednym miejscu.
Kiedy ma wolny czas, lubi chodzić do kina i odwiedzać muzea. Przed snem ogląda seriale na Netfliksie. Jej pasją jest fotografia, dlatego sama prowadzi Instagrama. Jak przyznaje, jest instagramaholiczką. (PAP Life)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz