W piątek rano na krotoszyńskim Rynku pojawiły się samochody strażackie i radiowozy policji. Wezwanie było dramatyczne - mężczyzna groził wysadzeniem kamienicy.
- Potwierdzam, otrzymaliśmy zgłoszenie, dlatego z córką właściciela i strażakami weszliśmy do mieszkania. Nie zastaliśmy jednak mężczyzny, który wynajmuje to lokum – mówi Bartosz Karwik, zastępca rzecznika prasowego policji w Krotoszynie. Jak się okazało, dzień przed interwencją mężczyzna zagroził wysadzeniem kamienicy. Podobno mówił, że odkręci gaz i doprowadzi do wysadzenia kamienicy w powietrze.
Strażacy i policjanci weszli do mieszkania na poddaszu. Podjęto próbę dostania się do lokalu z wykorzystaniem wozu z podnośnikiem, ale wcześniej udało się wejść przez drzwi.
Mieszkanie było jednak puste. Strażacy i policjanci stwierdzili, że nie ma żadnego zagrożenia. – To był fałszywy alarm. W mieszkaniu znaleziono pustą butlę od gazu – informuje B. Karwik.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz