Zamknij

Pierwsze w Krotoszynie Biuro Tłumaczeń ma ponad 20 lat!

07:46, 11.05.2020 red. Aktualizacja: 18:06, 12.05.2020
Skomentuj

Rozmowa z Moniką i Barbarą Kulą, które od dwóch dekad z powodzeniem prowadzą pierwsze Biuro Tłumaczeń Języka Niemieckiego w Krotoszynie, którego główna siedziba mieści się od 2000 r. we Wrocławiu.

Skąd pomysł na Biuro Tłumaczeń w rodzinnym mieście?
Monika Kula: – Nasze biuro zaczęło swoją działalność na miejscowym rynku w 1996 r. Firma powstała z mojej inicjatywy zaraz po ukończeniu Filologii Germańskiej na Uniwersytecie Wrocławskim oraz studiów w niemieckim Essen, gdzie zaczęła się moja pierwsza przygoda z tłumaczeniami w biznesie. Jako studentka podejmowałam się tłumaczeń pisemnych i ustnych oraz wyjazdowych. Wtedy właśnie dostrzegłam duże zapotrzebowanie na usługi translatorskie z rodzimego języka na język niemiecki i odwrotnie. Po upadku komunizmu wiele firm zza Odry zaczęło pozyskiwać polski rynek i szukać nowych możliwości handlowych, jak i oczywiście w drugą stronę, tj. polskie firmy poszukiwały rynku sprzedaży w krajach niemieckojęzycznych. Wówczas pomyślałam, że po obronie pracy magisterskiej wrócę do kraju i będę pracować jako tłumaczka, choć nie ukrywam, że rozważałam pozostanie w Niemczech.

To znaczy, że praca nauczyciela-germanisty nie interesowała Pani?
MK: – Zdecydowanie nie. Mimo że doświadczyłam prowadzenia kursów języka niemieckiego, to wybrałam pracę, w której mam możliwość ciągłego doskonalenia języka. Zajęcia w szkole z dziećmi i młodzieżą nie dają takich możliwości rozwoju języka w różnych dziedzinach. Dlatego skoncentrowałam się wyłącznie na profesjonalnych tłumaczeniach. Od 1996 r. posiadam uprawnienia tłumacza przysięgłego języka niemieckiego i możliwość uwierzytelniania tłumaczeń ustnych i pisemnych dla klientów. Nasza działalność to jednak nie tylko tłumaczenia. Jako tłumacz przysięgły oraz koordynator pomagałam i nadal pomagam wielu spółkom niemieckim przy ich zakładaniu w Polsce, zaś podmiotom polskim w ich rozwoju w Niemczech. Towarzyszę im niejednokrotnie później na rynku polskim, gdyż pozostają naszymi wieloletnimi klientami.

Czy Pani pracuje w firmie od samych jej początków?
Barbara Kula: – Obie jesteśmy absolwentkami krotoszyńskiego LO im H. Kołłątaja. Moja starsza siostra Monika założyła pierwotnie firmę jednoosobową, gdy ja byłam jeszcze w trakcie studiowania. Po ukończeniu Nauczycielskiego Kolegium Językowego w Legnicy i uzyskaniu tytułu licencjata kontynuowałam studia na Uniwersytecie Wrocławskim, gdzie zdobyłam tytuł magistra filologii germańskiej. Egzamin końcowy obroniłam w 2004 r., a do Biura Tłumaczeń dołączyłam rok wcześniej, gdy firma stała się spółką cywilną.

Czy Pani również w czasie studiów nawiązywała kontakty z klientami z Niemiec?  
BK: – W przeciwieństwie do Moniki całe moje 5-letnie studia odbyłam wyłącznie w Polsce, natomiast w ich trakcie pracowałam w firmie produkcyjnej koło Berlina, gdzie miałam możliwość doskonalenia języka. Po ich ukończeniu również tłumaczyłam dla firmy z kapitałem niemieckim, zdobywając doświadczenie w zakresie marketingu. To jeden z naszych wieloletnich partnerów z Niemiec z branży elektrotechnicznej.

Jaki segment klientów obsługuje Biuro Tłumaczeń, które Panie prowadzą?
MK: – Zarówno firmy, instytucje państwowe, jak i klienci prywatni zlecają nam usługi tłumaczeniowe. Na początku naszej działalności było tylko biuro w Krotoszynie na ul. Zdunowskiej 72, a od 2000 r. prowadzimy także biuro we Wrocławiu, które z biegiem lat przejęło większą część naszych zleceń.
Obecnie większość klientów polskich i zagranicznych komunikuje się z nami telefonicznie i wysyła zlecenia online. Gotowe tłumaczenia odsyłamy w większości drogą pocztową lub oczywiście spotykamy się z klientami w biurze. Nasi klienci z Krotoszyna także praktykują zdalną formę współpracy, wiedząc, że mieszkamy we Wrocławiu.

Czy macie Panie jakiś ustalony między sobą podział klientów, np. zgodnie z Waszymi doświadczeniami czy kompetencjami?
BK:  – W zasadzie nie mamy takich ustaleń, że ja na przykład zajmuję się wyłącznie klientami indywidualnymi, a Monika firmami czy odwrotnie. W trakcie pisemnych tłumaczeń tekstów konsultujemy ze sobą różne zlecenia, a w specjalistycznych tłumaczeniach omawiamy czasem niuanse przekładu z fachowcami z danej branży, aby przekład był precyzyjny. Obie wykonujemy tłumaczenia w zakresie terminologii medycznej, prawnej, szkolnej, handlowej oraz technicznej. Na ustnych tłumaczeniach np. w sądach, kancelariach notarialnych, firmach na tłumaczeniach konsekutywnych oraz tłumaczeniach wyjazdowych, jak choćby międzynarodowe targi, obecna jest Monika. Ja natomiast pracuję wyłącznie z biura lub przez komunikator Skype w przypadku korepetycji. O szczegółach można więcej poczytać odwiedzając naszą stronę.
MK: – Wykonywanie czynności tłumacza wiąże się często z podróżami. Moja praca ma w samej rzeczy charakter międzynarodowy. Dzięki niej pogłębiłam nie tylko znajomość języka, ale także znajomość rynków i mentalności niemieckiej, a także skandynawskiej.

Czyli doszedł jeszcze jeden język...
MK: – Od 5 lat wykonujemy również tłumaczenia zwykłe z języka szwedzkiego na polski i na odwrót. Kilka lat temu rozpoczęłam naukę tego języka i w 2015 r. zdałam egzamin państwowy ostatniego stopnia SWEDEX na Uniwersytecie w Sztokholmie. Muszę przyznać, że obecnie często tam przebywam i m.in. pracuję jako lektor i tłumacz języka niemieckiego dla szwedzkich firm prowadzących biznesy w Niemczech.

Dziękujemy Paniom za rozmowę oraz życzymy kolejnych ciekawych i udanych lat pracy z klientami z Krotoszyna, Wrocławia i obu krajów, których językami Panie władacie.

 

 
 

 

(artykuł sponsorowany)
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

allenallen

1 0

Gratulacje 17:49, 11.05.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%