Miasto dostało odszkodowanie za grunty rolne zajęte pod budowę gazociągu, tymczasem na straty zostali narażeni głównie dzierżawcy tych ziem, czyli rolnicy. Chcą rekompensaty.
Do radnego Marcina Ptaka zgłosili się rolnicy-dzierżawcy gruntów miejskich. – Problem dotyczy zapłaty za wyłączony z użytkowania grunt i poniesione z tego tytułu straty – powiedział rajca 14 listopada na sesji. Przez część dzierżawionego gruntu przechodzi instalacja przemysłowa gazu ziemnego, zbudowana przez firmę Gaz-System.
29 sierpnia wojewoda przysłał do sulmierzyckiego magistratu decyzję w sprawie, z której wynika, że miasto nie uwzględniło w protokole osób dzierżawiących grunt. Cała kwota odszkodowania przelana została na konto urzędu. – Dzierżawca również powinien dostać zapłatę za szkody trwałe i czasowe z tytułu rekultywacji, zmniejszenia zasiewów i dopłat unijnych – uważa radny Ptak, powołując się na informację z urzędu wojewódzkiego. Od burmistrza domaga się zaspokojenia słusznych roszczeń rolników.
Sprawą zainteresowała się także radna Karolina Zaborek-Kulawska. – Miasto przespało sprawę, bo powinno było wystąpić o inny sposób zapłaty. Obecnie decyzja wojewody jest ostateczna - przekonywała.
Jak rozliczyć się z dzierżawcami gruntów? Zdaniem radcy prawnego urzędu miasta, jeśli ktoś został pominięty, można wznowić postępowanie administracyjne. Jest też drugie rozwiązanie – rozdzielenie przelanych pieniędzy. – Można wpłacić wprost na konta rolników lub jako rekompensatę obniżyć dzierżawę – stwierdził 14 listopada na sesji. Szczegółowiej wypowie się na piśmie.
Jak się okazało, dwóch rolników było już w urzędzie, aby zapytać o odszkodowania. Od pracownicy usłyszeli, że nie ma do niego podstaw. Burmistrz Dariusz Dębicki zapytał publicznie, kto im to powiedział. Jeden z rolników podał nazwisko urzędniczki. – Pierwszy raz o tym słyszę od państwa – odparł włodarz miasta i obiecał wyjaśnić sprawę.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz