SIO nie zawarło koalicji z PiS-em. To luźna współpraca w Radzie Miejskiej

Samorządowa Inicjatywa Obywatelska nie podpisała żadnego porozumienia z Klubem Radnych Prawa i Sprawiedliwości. Współpracujemy, ale nie jesteśmy koalicjantami - przekonują obie strony. PiS na zachętę dostał dwie funkcje w Radzie Miejskiej w Krotoszynie.

Koalicja rządząca Krotoszynem składa się z siedmiu radnych Samorządowej Inicjatywy Obywatelskiej, trzech z Obywatelskiego Porozumienia Samorządowego i jednego Krotoszyn na Nowo. Te 3 ugrupowania podpisały umowę koalicyjną. Jest ich łącznie 11 osób w 21-osobowej Radzie Miejskiej, czyli większość, aby wygrywać głosowania podczas obrad.

Nie ma nic na piśmie

Burmistrz Natalia Robakowska jednak zaprosiła do współpracy również radnych wybranych z list Prawa i Sprawiedliwości. PiS ma pięcioro radnych i jest drugim co do wielkości klubem w radzie po SIO.  SIO nie podpisało jednak z PiS umowy koalicyjnej ani żadnego porozumienia. Działają na zasadzie luźnej współpracy. I tak tę współpracę określają samorządowcy z obu stron.

- Nic nie zostało zawarte na piśmie – powiedziała radna PiS Sławomira Kalak.

Sławomira Kalak wiceszefową rady

Rzutem na taśmę, tj. kilka dni przed pierwszą sesją nowej Rady Miejskiej wszystkie elementy zostały ułożone. Dlaczego PiS zaproszono do współpracy?

- Chodziło o szacunek dla liczebności Klubu Radnych PiS wybranych przecież przez jakąś część mieszkańców Krotoszyna – mówi Krzysztof Manista, przewodniczący Rady Miejskiej i szef sztabu wyborczego SIO.

Sławomira Kalak została wybrana na I wiceprzewodniczącą Rady Miejskiej a debiutantka w Radzie Miejskiej Alina Berek (również z PiS) przewodniczy komisji rewizyjnej. "Pasuje do tej funkcji, bo pracowała kiedyś w kontroli skarbowej, więc jest kompetentną osobą" - komentuje S. Kalak.

PSL i PO chciały za dużo

Skądinąd propozycja współpracy podobna jak do PiS została skierowana przez zwycięski obóz do Polskiego Stronnictwa Ludowego oraz do Platformy Obywatelskiej. Ugrupowanie Franciszka Marszałka w odpowiedzi na to zaproszenie domagało się m.in. stanowiska wiceburmistrza dla Marszałka i stołka naczelnika jednego z urzędowych wydziałów dla Dariana Paszka - byłego zastępcy Marszałka. Natalia Robakowska odrzuciła te wygórowane warunki, które postawiła partia mająca tylko troje radnych. I w ten sposób PSL znalazło się w opozycji.

Lider PO radny miejski Dariusz Rozum za cenę współpracy z SIO chciał zostać przewodniczącym rady. Na to nie było zgody, więc wylądował w opozycji z trojgiem radnych PSL.