Zamknij

Wypożyczyliśmy Ziemię od naszych dzieci i wnuków

13:01, 14.08.2024 . Aktualizacja: 14:39, 14.08.2024
Skomentuj

Zacięcie zawodowe udało jej się przenieść do życia prywatnego. – W naszym domu prąd wytwarzają w dużej części fotoogniwa i działa biologiczna oczyszczalnia ścieków – zaznacza. Czymś oczywistym jest, że ogród podlewa się tutaj deszczówką i segreguje śmieci. Przez kilka miesięcy w roku domową wodę podgrzewa słońce.  

Od szkoły podstawowej wiedziała, kim będzie w przyszłości. Pierwsze artykuły o paleniu odpadów czytała już w latach 90. w „Gromadzie Rolniku Polskim”. Mało kto zwracał na nie uwagę. Po maturze ukończyła ochronę środowiska.  

 

Pokazowe wydarzenia, które ratują klimat

Od 2005 r. pracuje w starostwie krotoszyńskim, od 4 lat piastuje funkcję naczelnika Wydziału Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa. Przedsięwzięciom, które wraz ze swoimi pracownikami inicjuje, nadaje kształt interakcyjny. Jest jakby reżyserką – można powiedzieć – widowisk przyrodniczo-dydaktycznych. Zamiast działać w sposób typowy, organizuje je z dziećmi, młodzieżą, dorosłymi, by każdy zrozumiał, że chodzi o sprawę wagi najwyższej.

Dla Danuty Kułagi przyroda to system naczyń połączonych. Nie chodzi tylko o posadzenie drzewa lub posprzątanie lasu, lub usunięcie azbestu z dachów… – Nasze akcje mają uświadomić wszystkim, że to właśnie jednostkowe działanie, podjęte przez każdego z nas ma wpływ na to, jak wygląda i jak się „czuje” nasza planeta. To nie tylko ochrona drzew, lasu czy zwierząt, ale przecież ochrona życia i zdrowia ludzkiego – opowiada.

 

Drzewa w lesie, ale nie tylko

Od 2015 r. w ramach akcji „Las samorządowy – Las dla nas i przyszłych pokoleń” posadzono  40 tys. drzew. Biorą w niej udział nie tylko radni, ale także policjanci, strażacy, kierownicy placówek powiatowych oraz przedszkolacy. ­– Chcemy jakoś uświadomić tym, który chodzą po lasach, zwłaszcza tych nowo powstałych, że najpierw trzeba je posadzić, a potem utrzymać, chronić przed dewastacją i zaśmieceniem – mówi Danuta Kułaga.

Zdjęcie pamiątkowe uczestników sadzenia lasu w roku 2023 

Inicjatywa przeprowadzana jest z udziałem miejscowego nadleśnictwa. Towarzyszy jej nastrój radości, poczucie, że robi się coś naprawdę cennego. Gdy zbliża się termin sadzenia, zeszłoroczni uczestnicy sami dopytują: kiedy to będzie? Najmłodszych zaprasza się po to, aby od wczesnych lat czuli, jak wielkie znaczenie dla naszego życia i klimatu mają skupiska leśne. Posadzone przez nich młodniki mają 95-98 procent udatności.

Lasy generalnie pochłaniają 30 procent dwutlenku węgla, którego powstaje za dużo na skutek spalania kopalin i rozwoju przemysłu. Jego emisja w ostatnich dziesięcioleciach wzrosła o 50 procent. W związku z tym podnosi się poziom mórz, nawiedzają nas upały i powodzie, roślinność, zwierzęta, a także ludzie poddawani są coraz większym obciążeniom – odbija się to na ich zdrowiu i życiu.

W trakcie akcji nasadzeń śródpolnych - także z najmłodszymi

 

Danuta Kułaga zwróciła przy tym uwagę na coś – wydawałoby się – zupełnie nieistotnego. Na zakrzewienia i zadrzewienia śródpolne, czyli na zielone wysepki na polach uprawianych przez rolników. – One są domem i bazą pokarmową dla ptaków oraz owadów zapylających i wspomagają równowagę ekologiczną – mówi. I często zamierają.

Rolnikom pracującym nowoczesnym sprzętem te zielone miejsca też na ogół przeszkadzają i najchętniej zlikwidowaliby je. Nie rozumieją, że są potrzebne, bo przecież chronią przed suszą. Dzięki nim gromadzi się tam woda, chłodzą ponadto i oczyszczają powietrze, chroniąc w ten sposób klimat.

Akcja sadzenia krzewów i drzew wśród pól została zainicjowana w 2021 r. Biorą w niej udział uczniowie, którzy dotąd na polach posadzili 300 sztuk krzewów i drzew.

 

Las zdrowy na każdym poziomie  

Jeszcze ciekawszy pomysł wiąże się z ochroną drobnej zwierzyny. Chodzi o gatunki zagrożone przez lisy, jenoty, kuny czy zbiegłe z ferm norki. Wydział ochrony środowiska z pieniędzy starostwa i budżetów gmin kupuje drobnicę i introdukuje ją. Akcja odbywa się co roku od 9 lat, na wiosnę, za każdym razem w innym miejscu i w porozumieniu z kołami łowieckimi. Warunki siedliskowe są wcześniej przygotowane.

Przed wypuszczeniem ptaków dzieci trzymają je w rękach

– Mogliśmy zrobić to po prostu sami. Ale postanowiliśmy zaangażować dzieci i młodzież, aby zobaczyły na własne oczy te kuropatwy, bażanty, zające, aby przed uwolnieniem mogły dotknąć zwierzaków. Ten żywy kontakt określi ich stosunek do przyrody na całe życie – podkreśla Danuta Kułaga.

Ale przede wszystkim to kolejna inicjatywa odbudowująca równowagę lasu, który ciągle, choć z coraz większymi trudnościami, stoi na straży chorującego klimatu. System leśny, aby podołał w walce z dwutlenkiem węgla musi być zdrowy na każdym poziomie organicznym. Zachwianie jednego elementu prowadzi do nieodwracalnych skutków i grozi lasowi zamarciem.

Dlatego z inicjatywy wydziału prowadzone jest także sprzątanie lasu, który rokrocznie jest zaśmiecany plastikiem, szkłem, papierami, a nawet przywożonymi tu celowo odpadami. Naczelniczka Kułaga, która regularnie spaceruje po lesie, sama widzi, gdzie śmieci przybywa. Najwięcej cierpią małe zwierzęta. Zjadają szkodliwe odpady lub wpadają w pułapki, na przykład wchodzą do plastikowych rur, z których nie potrafią się uwolnić.

Podczas akcji wrześniowego sprzątania lasu pracownicy starostwa od 2015 r. zebrali w 2 tony odpadów. To bardzo dużo. Na 120 zatrudnionych w instytucji przychodzi około 20, ale i tak – według Danuty Kułagi – jest to ilość zadawalająca. 

Podobnym przedsięwzięciem jest akcja „Idziemy do lasu po śmieci”, do której na zaproszenie wydziału przyłączają się sportowcy, kibice Lecha, leśnicy, myśliwi, harcerze, całe rodziny krotoszynian. Na internetowe zaproszenie odpowiedziało około 100 osób. W tym roku znów się spotkają, a podczas dwu edycji w 2021 i 2023 r. zebrano 22 tony śmieci, dzięki czemu las mógł odżyć.

Spacery po lesie są dla Danuty Kułagi codziennością

 

 Zbiorowy obowiązek

– Działamy w myśl zasady: „Wypożyczyliśmy Ziemię od naszych dzieci i wnuków, jest ona nam dana tylko na chwilę”. Przyszłe pokolenia, co zresztą jest oczywiste, oczekują od nas rozsądnego gospodarowania zasobami – na zakończenie mówi z właściwą sobie energią Danuta Kułaga, która ze swojej pracy uczyniła zbiorowy obowiązek w trosce o zagrożony klimat.

 

Fot. STAROSTWO KROTOSZYŃSKIE, ZBIORY PRYWATNE

 

  

 

 

 

 

 

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%