Powiat krotoszyński podpisał aneks do umowy z firmą rozbudowującą szpital przy ul. Mickiewicza. Zgodził się na przesunięcie terminu zakończenia prac do 30 czerwca. Nie będzie zatem naliczał kar umownych.
Planowany wcześniej termin zrealizowania inwestycji przypadał na styczeń br. Koszt robót, zgodnie z umową z konsorcjum firm Komputronik Biznes i Infracon, ma wynieść 24,5 mln zł. Przekazanie wykonawcy placu budowy miało miejsce 9 kwietnia 2018 r.
Starosta Stanisław Szczotka za błędy skutkujące opóźnieniem wini przede wszystkim projektanta.
Radny powiatowy Jarosław Kubiak już w czerwcu 2019 r. dopytywał o szczegóły. Z kolei w grudniu powiedział na sesji: - Dowiedziałem się, że rozbudowa powinna potrwać do stycznia 2020 r., a za każdy dzień opóźnienia przewidywana jest kara umowna. Miałaby ona wynosić 122 tys. 507 zł za każdy dzień. Jednak zakończenia rozbudowy wciąż nie widać. W związku z tym radny zastanawiał się, czy kary będą naliczane tak, jak przewidziano w umowie.
Starosta Stanisław Szczotka odpowiedział : - Mówiłem wielokrotnie, że termin nie zostanie dotrzymany. Jeżeli wykonawca nie złoży aneksu, udowadniając, że były istotnie powody, by przedłużyć rozbudowę, kary będą naliczane - skomentował.
9 stycznia aneks do umowy został w starostwie podpisany. Władze powiatu przystały na przesunięcie terminu zakończenia inwestycji do 30 czerwca br. - Główną przyczyną są błędy w projekcie, m.in. te, które spowodowały konieczność rozebrania niektórych elementów, na przykład nadbudówki osłaniającej wentylatory, która wchodziła w drogę śmigłowcom Lotniczego Pogotowia Ratunkowego lecącym na przyszpitalne lądowisko – wyjaśnił starosta Szczotka. Przyznał też, że na opóźnienie robót budowlanych wpłynęła pogoda – wietrzne dni i deszcze nawalne w 2019 r.
Podpisanie aneksu z wykonawcą rozbudowy lecznicy oznacza, że nie będą mu naliczane horrendalne kary umowne. – Najważniejsze, żeby skończyć inwestycję. Gdybyśmy mieli zerwać umowę i wyłaniać nowego wykonawcę, wszystko by trwało jeszcze dłużej – stwierdził starosta. Wybrano zatem mniejsze zło. Starostwo zamierza jednak dochodzić na drodze sądowej finansowej rekompensaty od firmy, która opracowała projekt inwestycji
Jan23:01, 12.01.2020
13 0
To nawet do czerwca niebedzie skaczone,bedzie taka sama fuszera jak na alejach 23:01, 12.01.2020
Ww07:47, 13.01.2020
12 0
A pan Szczotka za porozumienie dostanie ładnie w łapę!!!!!! I tak u nas w Krotoszynie rządzą razem z mądrym burmistrzem 07:47, 13.01.2020
xxx08:45, 13.01.2020
10 0
z mediów lokalnych wynikało poprzednio ze w starostwie odbywały się regularne spotkanie monitorujące etap budowy, a teraz co poslizg roczny lub wiekszy, kiedy za to odpowiedza lokalni urzednicy, to jest niegospodarność publicznymi pieniędzmi, nie ten projektant , nie ten wykonawca itd, a kto to wybral i kto nadzorowal ? 08:45, 13.01.2020
Qwer11:13, 13.01.2020
12 0
Przecież zatrudnili dyrektora z Pleszewa do nadzoru z pensja ponad 10000 miesięcznie. Ile było tych wietrznych dni? Ile dni z deszczem? Starosta do dymisji. Już widzę jak wywalczą odszkodowanie. 11:13, 13.01.2020
zzz11:49, 13.01.2020
10 0
czyli z tekstu wynika ze 120 tys. kary dziennie za opożnienie do końca czerwca daje około 21 mln zł kary, czyli pan strosta podarował firmie te pieniadze, chociaz wczesniej wielokrotnie w wywiadach straszył firme karami za kazdy dzień zwłoki, to się nadaje już do prokuratuty 11:49, 13.01.2020