Szpital w Krotoszynie znowu pracuje w pełnym wymiarze. Na internie udało się zebrać wystarczającą liczbę lekarzy, aby zapełnić grafik dyżurów na najbliższe tygodnie.
W poniedziałek 18 listopada ponownie został uruchomiony oddział wewnętrzny szpitala powiatowego im. M. Nenckiego w Krotoszynie.
Dyżur na internie pełni kilku lekarzy, w tym te osoby, które do tej pory pracowały na oddziale. Obecnie nadzór nad jego pracą sprawuje zastępca dyrektora ds. medycznych lek. Jan Czubak. Kiedy stanowisko ordynatora zostanie obsadzone?
– Trwają rozmowy z kandydatami na kierownika naszej interny. Chcemy, aby 1 stycznia był nowy kierownik oddziału – powiedział starosta Paweł Radojewski.
Ponowne otwarcie oddziału wewnętrznego z pododdziałem kardiologicznym to bardzo dobra wiadomość dla mieszkańców naszego rejonu. W ub. tygodniu przyjęto już pierwszych pacjentów ze skierowaniami oraz osoby, które trafiły do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego i wymagały dalszej hospitalizacji.
W nazwie jest co prawda pododdział kardiologiczny, ale na miejscu prawdopodobnie nie ma lekarza z tą specjalizacją. Znany jest nam przypadek pacjentki, która wymagała konsultacji związanej ze schorzeniem sercowym i nie została ona udzielona. Pacjentce w ostatniej przełożono operację na inny termin i zobowiązano do przedstawienia we własnym zakresie zgody na operację od kardiologa.
Lek. Jan Czubak nie chciał odpowiedzieć na pytanie, czy któryś z dostępnych lekarzy w szpitalu może wykonywać konsultacje kardiologiczne. Gdy zadzwoniliśmy do niego 22 listopada stwierdził, że jest na urlopie i nie wypowie się.
Przypomnijmy, że interna została zamknięta 1 października. Przyczyną była za mała liczba lekarzy, pozostały bowiem tylko 3 lekarki-internistki z Krotoszyna. Dyrekcji szpitala nie udało się znaleźć ordynatora zanim z tej funkcji we wrześniu zrezygnował Majid Al-Sleti. Odszedł, bo jak wyjaśniał, jest w trakcie przygotowywania się do egzaminu ze specjalizacji kardiologicznej.
(...)
Musieli to zrobić
20 listopada krotoszyńską lecznicę odwiedził Jarosław Maciejewski, wicewojewoda wielkopolski. W rozmowie ze starostą i personelem SPZOZ-u gość wyraził uznanie dla starań samorządu, by placówka pracowała bez zakłóceń.
Ponowne uruchomienie oddziału wewnętrznego jest ważne nie tylko ze względu na bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańców pow. krotoszyńskiego. Bez jednego oddziału, w dodatku tak ważnego, szpitalowi groziło niewyrobienie ryczałtu w tym roku, co skutkowałoby zmniejszeniem przez Narodowy Fundusz Zdrowia kontraktu na rok 2025. Jeszcze mniej pieniędzy oznaczałoby kolejne problemy.
(SZERZEJ NA TEMAT SZPITALA PRZECZYTACIE W NAJNOWSZYM WYDANIU GAZETY Z DN. 25 LISTOPADA)
lidka16:25, 24.11.2024
czyli kabaretu ciąg dalszy, pociąg ruszył tylko bez maszynisty, to że nie ma ordynatora to jest bezprawie, i medyczny [to chyba personalny żart lub żenada] to nadzoruje bo pękne ze smiechu 16:25, 24.11.2024
Krotoszynian16:32, 24.11.2024
Nie myślcie po ukraińsku a uwielbiajcie to co polskie to jakoś będzie. Ukraińskie myślenia wykradają tajemnice lekarskie co może źle wpływać na personel lekarski i pielęgniarski. 16:32, 24.11.2024
Myszka Miki16:45, 24.11.2024
Z obserwacji poczynionych przez odpowiednie służby uważa się że oddział psychiatryczny przydał by się 16:45, 24.11.2024
Krotoszynian05:41, 25.11.2024
W Krotoszynie panuje taki ukraiński.i Polski wir wywiadowcy i szpiegowski.Taki wir to chuligańskie polityczne wybryki. 05:41, 25.11.2024
Krotoszynian16:48, 24.11.2024
0 2
Czerwona ocena - uwielbiasz ukraińskich grabarzy to niech ci będzie. 16:48, 24.11.2024