25 stycznia na cmentarzu przy Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Lutogniewie spoczęły prochy śp. Felicji z Chełkowskich Caty, która zmarła 14 listopada we Francji, o czym pisaliśmy wcześniej.
Felicja przyszła na świat 10 grudnia 1928. Była córką Krystyny z Urbanowskich i Szczęsnego Chełkowskiego, wnuczką Marii z Donimirskich i Józefa Chełkowskiego – pierwszego starosty powiatu koźmińskiego i właściciela Śmiełowa. Szczęśliwe lata dzieciństwa spędziła w Dzierżanowie, gdzie się urodziła, razem z pięcioma braćmi: Janem, Zygmuntem, Antonim, Wojciechem i Konstantym, oraz u dziadków w Śmiełowie.
Krewni i znajomi wspominają Zmarłą jako człowieka całym sercem oddanego rodzinie i potrzebującym; w ciężkich czasach siermiężnego socjalizmu w Polsce z Kanady, gdzie mieszkała, otaczała troskliwą opieką swoich rodziców, braci, bratanków i bratanice. Nie zapominała także o rodzinach osób pracujących przed wojną w majątku w Dzierżanowie – o dzieciach i wnukach dzierżanowskich niań i opiekunek.
Zgodnie z Jej życzeniem została pochowana nie w rodzinnym grobowcu w Starymgrodzie, ale przy swej najukochańszej niani – śp. Elżbiecie z Grzelaków Skrzypczakowej z Dzierżanowa, na cmentarzu w Lutogniewie. Zmarłą żegnała najbliższa rodzina i mieszkańcy wsi. Mowę pożegnalną wygłosiła Jej córka chrzestna dr hab. Maria z Chełkowskich Giżewska, profesor Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz