11 marca obchodzimy Dzień Sołtysa. Z tej okazji postanowiliśmy zobaczyć jak wygląda życie sołtysów w krotoszyńskiej gminie.
W gminie Krotoszyn jest 29 sołectw. Na ich czele stoi 18 kobiet i 11 mężczyzn. Gospodarzami wsi są osoby doświadczone, a także mieszkańcy wybrani na tą zaszczytną funkcję po raz pierwszy.
Skontaktowaliśmy się z Haliną Kempą, która objęła to stanowisko we wsi Wronów aż 36 lat temu i trwa na nim nieprzerwanie. Jest obecnie najdłużej panującą ze wszystkich sołtysów w gminie.
- Kiedyś Wronów podlegał pod sołectwo Unisław. Po przekształceniu mieszkańcy znający mnie, zachęcali bym kandydowała – wspomina swoje początki.
Pani Halina zgodziła się i od wielu lat aktywnie działa na rzecz mieszkańców swojej wsi. Podczas ostatnich wyborów zagłosowało kilkadziesiąt osób i wszystkie opowiedziały się za nią. Podkreśla, że dobry sołtys powinien rozmawiać ze wszystkimi mieszkańcami i wsłuchiwać się w to, co ma do powiedzenia. Jak sama przyznaje, zastanawia się nad pozostawieniem funkcji młodszym osobom, jednak zanim to zrobi ma zamiar doczekać realizacji najważniejszej rzecz w swej karierze.
- Niedługo we wsi Wronów powstanie nowa świetlica. Myślę, że będzie najpiękniejsza w całej gminie – podkreśliła zadowolona. - Staraliśmy się o nią długo. Wreszcie udało nam się otrzymać działkę i dofinansowania na budowę, która już trwa. Obiekt według planu ma być gotowy latem. Myślę, że to będzie moje największe osiągnięcie.
Halina Kempa od lat dba o wygląd wsi. Niczym kobieta pracują z legendarnego serialu „Czterdziestolatek” żadnej pracy się nie boi.
- Mój mąż kupił kosiarki i nauczyłam się kosić – wspomina.
Zajmuje się także przycinaniem żywopłotów i szeregiem różnych innych prac porządkowych. Bardzo ważny jest dla niej wizerunek wsi i dobro mieszkańców. Regularnie angażuje się we wszelkie inicjatywy mające na celu polepszanie warunków życia innych osób. W trakcie swojej kariery wywalczyła chociażby przystanek autobusowy, dzięki któremu dzieci mogły dojeżdżać do szkół. Gdy uciekające przed wojną rodziny z Ukrainy przyjechały do Wronowa, zajmowała się przygotowywaniem paczek dla dzieci.
- Bycie sołtysem to fajna praca, choć wymagająca – zaznaczyła nasza rozmówczyni.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz