Zamknij

Koronawirus w Krotoszynie? Co się wydarzyło na SOR-ze

13:11, 25.02.2020 Sebastian Pośpiech Aktualizacja: 10:20, 26.02.2020
Skomentuj

Dzisiaj przed godz. 12.00 pojawiło się podejrzenie, że 26-letnia kobieta która trafiła do szpitala w Krotoszynie może być zarażona koronawirusem.

Na krotoszyński SOR zgłosiła się pacjentka z podejrzenie zakażenie groźnym wirusem z Chin. Uskarżała się na wysoką gorączkę powyżej 38 st. Celsjusza i problemy z oddychaniem. Jak ustaliliśmy, wróciła niedawno z Włoch. Przebywała w północnych Włoszech w dniach 27 stycznia - 4 lutego. Potem od 17 do 23 lutego przebywała w USA.
Zapytaliśmy rzecznika prasowego szpitala powiatowego w Krotoszynie czy prawdą jest, że osoba przyjęta na SOR może być zarażona koronawirusem.

– W tej chwili nie udzielam informacji w tej sprawie - odparł Sławomir Pałasz, rzecznik SPZOZ-u w Krotoszyna.

Pacjentkę położono na sali oddziału internistycznego odizolowując ją od innych pacjentów. Żaden szpital w kraju z oddziałem zakaźnym, z którym się kontaktowano, nie wyraził zgody na przyjęcie pacjentki.

Mama kobiety jako osoba z najbliższego otoczenia została objęta nadzorem sanitarnym. Kobieta, która pracuje w w szkole, przez 14 dni nie może wrócić do pracy. Nie powinna również kontaktować się z innymi osobami.

Ograniczono jej aktywność społeczno-zawodową. Jest zobowiązana do samokontroli stanu zdrowia. Przede wszystkim do mierzenia temperatury ciała przynajmniej raz dziennie. Jeśli stwierdzi podwyższoną temperaturę i zauważy niepokojące objawy - problemy z oddychaniem i uporczywy kaszel, musi poinformować nas o tym fakcie - mówi Natalia Snadna z Powiatowej Stacji Sanitarnej w Krotoszynie.

 

AKTUALIZACJA (godz. 14.00)

Mając na uwadze zalecania Ministerstwa Zdrowia i Głównego Inspektora Sanitarnego dotyczące profilaktyki zakażenia koronawirusem, pacjentka została natychmiast izolowana, w oddziale wprowadzony został reżim sanitarny. Pacjentka podlega dalszej obserwacji oraz diagnostyce. Powiadomiony został Powiatowy Inspektor Sanitarny w Krotoszynie.

Według zaleceń Ministerstwa Zdrowia, kierownik SOR-u kontaktował się z 3 szpitalami zakaźnymi, informując o stanie pacjentki. Szpitale zakaźne nie znalazły podstaw do przyjęcia pacjentki, zalecając dalszą obserwację w Krotoszynie. W chwili obecnej, ze względu na minimalne ryzyko wystąpienia zakażenia wirusem dalsza obserwacja, leczenie i diagnostyka pacjentki, odbywać będzie się na jednym z oddziałów naszego szpitala - wyjaśnia Sławomir Pałasz, rzecznik SPZOZ-u w Krotoszyna.  

(Sebastian Pośpiech)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(19)

Zdunowianka..Zdunowianka..

6 4

Jak rzecznik może w takiej sytuacji nie mówić co się dzieje! Kurcze,tu w końcu chodzi o nasze zdrowie,o zdrowie innych ludzi. Bez przesady !! 13:26, 25.02.2020

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

TakTak

5 0

A co oni są wróżkai? Najpierw muszą badania zrobić. 13:57, 25.02.2020


ASAS

2 0

I tak się nie uchronisz przed tym wirusem ? 14:12, 25.02.2020


reo

Resident EvilResident Evil

3 1

Soloneza czas zacząć ? 13:27, 25.02.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

asssiasssi

7 3

"Przebywała w północnych Włoszech w dniach 27 stycznia - 4 lutego. Potem od 17 do 23 lutego przebywała w USA."
jeśli to byłaby prawda to nie ma powodu do obaw. We Włoszech zaczęło się dopiero teraz, a ona była tam miesiąc wstecz. 13:58, 25.02.2020

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

Wirus Wirus

2 1

Koronawirus podobno rozwija się trochę w organiźmie zanim pojawią się oznaki choroby. 15:06, 25.02.2020


JanekJanek

2 1

@Wirus: owszem, 27 dni 15:25, 25.02.2020


TomTom

2 0

Że źródeł naukowych czas inkubacji wirusa to 2 do 14 dni z mediana na 5. Kto wymyślił bzdury ze 27dni? 17:00, 25.02.2020


kikskiks

5 1

a czemu żaden szpital chorób zakaźnych nie chciał jej przyjąć? tak to u nas wygląda, a później tragedia.. 14:18, 25.02.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

KlKl

3 1

Może dlatego, że nie ma choroby zakaźnej. 14:24, 25.02.2020


MariMari

10 0

procedura dla pacjenta mówi że ma zgłosić podejrzenie do stacji sanitarno epidemiologicznej (czy te stacje są czynne całodobowo?) pomijając swojego lekarza pierwszego kontaktu i zgłosić się do oddziału zakaźnego. Ten chory musiałby mieć końskie zdrowie by jeździć po Polsce i prosić się by jakiś oddział go przyjął. W artykule dotyczącym podejrzenia korona wirusa w Krotoszynie pisano że szpital kontaktował się z trzema oddziałami zakaźnymi które tak naprawdę "odmówiły" przyjęcia chorej z podejrzeniem korona wirusa ładnie nazywając to brakiem takie potrzeby . Tak naprawdę chwilowo pozbyły się problemu " niech inny szpital się martwi. Pytanie czy te procedury tak naprawdę działają? 14:44, 25.02.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

690690

8 2

A tak prawdę mówiąc ona też ma coś z głową bo skoro podejrzewała koronawirusa to powinna zadzwonić na pogotowie i poinformować co się dzieje z jej stanem a nie chodzić i narażać na zachorowanie inne osoby no chyba że chciała tylko rozgłosu to już inna sprawa ☺️ 18:10, 25.02.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

JanJan

1 3

Podaj numer to dociebie zadzwoni i ci powie co jej dolega 09:46, 26.02.2020


TwTw

3 0

Tak wygląda procedura wg P.., podejrzana o chorobą zakazna w powiatowym szpitalu na internie, a tak miało być dobrze,... taki amerykanski 20:30, 25.02.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Ktos Ktos

2 0

Koszmar 20:39, 25.02.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

JuhJuh

3 0

Chory kraj mamy specjalnie przystosowane szpitale zakaźne to trzymają na sorze ktoś powinien beknac za to 00:20, 26.02.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

KtosKtos

0 0

Zgadzam się. Widać, ze procedury tak podkreślane przez ministra zdrowia nie działają. 03:10, 26.02.2020


Zaskoczony Zaskoczony

4 0

Ciekawe ze w Poznaniu było inaczej, natychmiast przewieziono „podejrzanego” pacjenta do szpitala zakaźnego, mimo ze w końcowym efekcie nie miał wirusa. 03:07, 26.02.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

sztamasztama

2 0

wysłac ich do tuska i kidawy 07:35, 01.03.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%