Śmieci w parku. Przy ławce leżą butelki, pety i papierki

Puste butelki i papiery wokół ławek i koszy to niestety smutny obraz po zeszłym weekendzie. Krotoszyński park został zaśmiecony. Niestety, pieniędzy w budżecie jest mniej, więc będzie rzadziej sprzątane.

Nikt nikogo nie chwycił za rękę, ale wiele wskazuje na to, że za bałaganem stoi młodzież. To ona często przesiaduje w takich miejscach. Piją i jedzą a opróżnione butelki i opakowania wyrzucają obok ławek i koszy.
Waldemar Wujczyk, komendant Straży Miejskiej w Krotoszynie, przyznaje, że to miejsce jest rzadko patrolowane w czasie pandemii. Tłumaczy, że to przez dodatkowe zadania, jakie mają municypalni.

– Więcej czasu przebywamy na targowisku, bo tam się gromadzą ludzie. Zabezpieczamy również urząd, który jest częściowo otwarty. Pilnujemy, by mieszkańcy poruszali się właściwie, bo nie wszystkie pomieszczenia są dostępne – mówi komendant straży miejskiej W. Wujczyk.

Zaśmiecanie miejsca, gdzie jest dużo zieleni, zasmuca szefa strażników. Nie może pojąć dlaczego młodzi ludzie wyrzucają butelki na ziemię, skoro niemal przy każdej ławce jest kosz. Większość jest jednak zapełniona odpadami.

– To jaki problem przejść kilka, kilkanaście metrów dalej i wrzucić odpady do kosza? – pyta retorycznie Wujczyk.

Szef strażników przyznaje, że w budżecie miasta jest mniej pieniędzy z powodu epidemii koronawirusa.

– Samorząd oszczędza na wielu rzeczach. Będzie prawdopodobnie rzadziej sprzątane. Może się więc okazać, że śmieci będą leżały dwa tygodnie - mówi komendant Wujczyk.

Z tego powodu apeluje o to, by nie zaśmiecać miejsc publicznych, a w szczególności parków i skwerów. – Zróbmy to w trosce o wspólne dobro - stwierdził.