Pojawienie się ronda związane jest ze zmianą organizacji ruchu, jaka zaszła w tej części miasta.
Rondo, a właściwie rondeczko, znalazło się na skrzyżowaniu ul. Benickiej, Koźmińskiej i Słodowej. Od początku zeszłego tygodnia w tym rejonie zaczęły obowiązywać nowe przepisy. Ul. Słodowa na odcinku do dawnego browaru do ul. Koźmińskiej z powrotem stała się dwukierunkowa. Ponadto zlikwidowano strefę parkowania.
- O ponowne wprowadzenie dwukierunkowego ruchu na ul. Słodowej otrzymywaliśmy wiele wniosków na ten temat – opowiada wicestarosta Paweł Radojewski. Podkreśla, że znaczny wpływ na tę decyzję miało otwarcie restauracji McDonald’s przy ul. Benickiej oraz budowa nowego osiedla w jej sąsiedztwie. – Ludzie chcieli dwóch kierunków, zwłaszcza kiedy ruch się zwiększył – zaznacza wicestarosta.
Niektórzy krotoszynianie dziwią się, dlaczego jest ono tak małe. Sprawę objaśnia nam P. Radojewski: - Większe rondo na tym skrzyżowaniu nie pozwoliłoby na swobodny przejazd pojazdów – tłumaczy wicestarosta.
Według jego wypowiedzi zmiana zaszła, aby udrożnić ruch, który jest na terenie miasta coraz większy, oraz zapobiegać korkom. – Usprawnienie ruchu w centrum Krotoszyna zależy jednak w dużym stopniu od wybudowania ronda przy szpitalu na ul. Mickiewicza – stwierdza wicestarosta. Podkreśla przy tym znaczącą rolę, jaką odegra w tej sytuacji budowa długo wyczekiwanej obwodnicy.
Czy rondo przy Słodowej, które pojawiło się w zeszły poniedziałek, zostanie tam na stałe? – Taką mamy nadzieję – odpowiada zastępca starosty. Dodaje, że istnieje możliwość likwidacji lub przeniesienia go.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz