Ptaki zlatują się na balkony, hałasują i pozostawiają nieczystości na wiszącym praniu. Z taką sprawą zwrócił się do nas jeden z mieszkańców bloków przy ul. Węckiego.
– Gołębie siadają na balkonach, często na praniu. Nieczystości i przykry zapach zostawiają nie tylko tam, ale również na oknach i parapetach – powiedział nam koźminianin z ul. Węckiego.
Zwróciliśmy się do Karola Kieliby, prezesa koźmińskiej spółdzielni mieszkaniowej. – Nie jesteśmy w stanie przegonić ptaków. Kłopoty z gołębiami dotyczą nie tylko ul. Węckiego, ale całego miasta – odpowiedział.
Według niego spółdzielnia może interweniować wyłącznie w sytuacji, kiedy ptaki powodują problemy z wentylacją.
Jak podkreślił, gołębi nie wolno zwalczać sposobami niezgodnymi z prawem. Przede wszystkim nie można ich zabijać, można tylko odstraszać.
Szef spółdzielni powołał się przy okazji na sytuację w Krotoszynie, gdzie problem z gołębiami, zwłaszcza w centrum, od lat pozostaje nierozwiązany, o czym zresztą wielokrotnie pisaliśmy. Nietrudno zauważyć, że prezes Kieliba prezentuje bezradność i pogodzenie się z kłopotem.
2 0
Przecież można dokarmiać karmą z dodatkiem sterylizującym,wtedy nie będzie nowych a stare kiedyś zdechną i po kłopocie.
0 0
Ja mam wrażenie że mam gołębie w kuchni...ja gotuję, one mi gruchają. Nie wiem czy sobie gniazdo zrobiły w kominie wentylacyjnym?skąd mam wiedzieć czy nie zatkały przewodu ? Jak się zaczadze to chyba będzie za późno, co? Jutro dzwonię do prezesa żeby sprawdzili. A swoją drogą jakiś problem żeby przewody zabezpieczyć siatką żeby nie mogły grasować po przewodach?