Przed krotoszyńskim ratuszem odbyła się dziś konferencja polityków Prawa i Sprawiedliwości. Mówili o pieniądzach z funduszu europejskiego, które ma szansę otrzymać Polska.

W konferencji wzięli udział posłowie Jan Dziedziczak i Katarzyna Sójka, a także radne Sławomira Kalak (z Krotoszyna) i Karolina Zaborek-Kulawska (z Sulmierzyc).

Polska może dostać w sumie 770 mld zł. Pieniądze te mogą zostać zainwestowane m.in. w służbę zdrowia, szkoły, rolnictwo i kulturę.  

Podczas dzisiejszego przemówienia poseł Dziedziczak skrytykował posłów Koalicji Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego, które nie popierają przyjęcia pieniędzy. Dziś odbędzie głosowanie w sejmie, które rozstrzygnie tę kwestię. Zdaniem Dziedziczaka opozycja nie chce przyjąć tych pieniędzy, aby zrobić na złość rządowi.

– Nie rozumiemy, dlaczego Polska miałaby odrzucić pieniądze, które jej się należą. Ta koncepcja opozycji totalnej, reprezentowanej przez KO i PSL, jest fatalna i naprawdę szkodliwa dla kraju – wyraził swoje zdanie poseł Dziedziczak.

W czasie konferencji głos zabrała również Katarzyna Sójka.

– Te pieniądze są nam potrzebne, żeby wyjść z kryzysu, a także by wspierać nasze szpitalnictwo, odbudować gospodarkę i dać Polkom i Polakom nadzieję na lepszą jakość życia – stwierdziła.

Sławomira Kalak poruszyła natomiast temat budowy przedszkola i żłobka, na które Krotoszyn nie dostał dofinansowania, o czym pisaliśmy w ostatnim czasie. Podkreśliła, że Krotoszyn otrzymał w ostatnim dużo środków. Jak dodała, trafiły one jednak do powiatu, a nie do gminy, co nie oznacza, że jej mieszkańcy nie będą z nich korzystać. S. Kalak przypomniała o dziewięciu milionach, jakie otrzymał w ostatnim czasie nasz szpital oraz o ośmiu milionach na budowę łącznika dróg między ul. Przemysłową a Mahle.  

– To jeszcze nic straconego. Możemy (o pieniądze – red.) zabiegać i niewykluczone, że takie środki kiedyś do Krotoszyna trafią – mówiła radna na temat budowy przedszkola i żłobka.