Dzień powrotu połączeń kolejowych do stolicy Dolnego Śląska nareszcie nadszedł. Pociągi do Wrocławia w końcu wyruszyły na trasę. Jeszcze parę dni temu nie było to zbyt pewne z uwagi na nieoczekiwaną sytuację awaryjną na szlaku.
Uszkodzony w zeszłym tygodniu przez mocne opady deszczu nasyp kolejowy w okolicach Krośnic mocno skomplikował sytuację. Ekipy wykonawcy modernizacji linii z Grabowna Wielkiego do Zdun, firmy TORPOL, przystąpiły natychmiast do naprawy toru. Rozpoczęła się walka z czasem, aby zdążyć przywrócić przejezdność szlaku do poniedziałku 25 marca, kiedy to połączenia do Wrocławia miały wystartować.
Ale udało się! Pociągi Kolei Dolnośląskich zaczęły docierać do Krotoszyna i wyruszały w podróż powrotną do Wrocławia. Uszkodzony i błyskawicznie naprawiony tor spowodował jednak pewne perturbacje w postaci opóźnień pociągów, które przyjeżdżały kilkadziesiąt i kilkanaście minut później. Nie zmienia to jednak faktu, że wyczekiwany tak bardzo powrót połączeń po ponad półtorarocznej przerwie stał się faktem.
Od poniedziałku na tej trasie funkcjonować będzie 7 par pociągów na dobę, a podróż do Wrocławia zajmie średnio 1 godz. i 46 min. I właśnie czas przejazdu może m.in. zadecydować o sukcesie bądź porażce reaktywacji połączeń. Wszystko przez to, że organizator przewozów – Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego zdecydował, że pociągi z Krotoszyna będą jechać przez stację Oleśnica, gdzie konieczna jest zmiana kierunku jazdy. Wydłuża to podróż o zbędne kilkanaście minut, które byłyby zaoszczędzone, gdyby pociągi jechały skrótem – łącznikiem z Oleśnicy Rataje do Borowy Oleśnickiej. Na ten fakt zwróciły uwagę władze samorządowe gmin i powiatów milickiego i krotoszyńskiego, które w piśmie do Zarządu Kolei Dolnośląskich (z 21 marca) zawarły szereg uwag dotyczących funkcjonowania połączeń. Zwracają uwagę na niekonkurencyjną w stosunku do transportu drogowego ofertę przewozową, niedostosowanie rozkładu jazdy do rzeczywistych potrzeb mieszkańców regionu oraz brak skomunikowań z pociągami Kolei Wielkopolskich na stacji Krotoszyn.
Samorządowcy wystosowali także apel o zapewnienie porządku wokół dworców kolejowych, które na tej trasie w większości nie spełniają w ogóle swej roli i są zamknięte. Ten ostatni aspekt sprawy nie leży jednak w gestii przewoźnika, ale z całą pewnością jest dosyć istotny dla komfortu obsługi pasażerów. W ramach modernizacji linii zbudowano nowe perony wyposażone w wiaty, oświetlenie, tablice informacyjne i ławki oraz udogodnienia dla osób niepełnosprawnych. Zadbano o bezpieczeństwo w postaci ogrodzeń peronów, tyle, że odgrodzono je przez to od budynków dworców.
Jeszcze dziwniejsza sytuacja zaistniała z przystankiem Rakoniewice Milickie. W ramach modernizacji zbudowano tam także nowy, ładny peron, tyle, że pociągi Kolei Dolnośląskich nie będą się tam na razie zatrzymywać. Kwestię tę także poruszyli samorządowcy we wspomnianym liście do KD. Wyrażając swoje niezadowolenie w sprawie przygotowanej oferty przewozowej zwrócili uwagę na kilka istotnych mankamentów wynikających z reaktywacji połączeń. Z całą pewnością należy dać szansę Kolejom Dolnośląskim i Urzędom Marszałkowskim we Wrocławiu i w Poznaniu na dopracowanie oferty, aby w pełni zadowoliła ona mieszkańców regionu. Na razie, na starcie połączeń, frekwencja w pociągach nie jest zbyt wysoka, ale miejmy nadzieję, że linia wkrótce na dobre ożyje.
Pablo15:53, 28.03.2019
Wreszcie
Marian19:05, 29.03.2019
Wreszcie wreszcie ale wynika,że z takim umysłowym podkładem jazda się obrzydnie.W pociągach jest brak kultury a jest to wynikłe z podkładania czegoś co stwarza nieprzyjemny komfort.
Marian08:01, 30.03.2019
Jak wiadomo Burmistrz Krotoszyna wrócił z Korei Południowej.
Ale jak było można się dowiedzieć,że w dniu 1 kwietnia Burmistrz Krotoszyna jedzie do Afganistanu z całą świtą a w drodze powrotnej ma odwiedzić Rosję.Świetna podróż a żeby szczęśliwa.
Marian10:38, 31.03.2019
Również można było się dowiedzieć, że Dino przy ul. ostrowskiej w Krotoszynie w dniu 1 kwietnia ma dla klientów niespodzianki. Na zakupy trzeba zabrać dużą torbę i jak dają zrozumieć, że tymi niespodziankami mają być - coś mocnego i jakieś gumki oraz ważność do godz.13.00.
Marian19:32, 31.03.2019
A nawet kupując bilet przez internet na pociąg w kierunku z Krotoszyna do Wrocławia i odwrotnie też w dniu 1 kwietnia coś się zmienia. Podają, że nie będzie przeprowadzona przez konduktora kontrola biletów - nie złe.
Marian15:19, 01.04.2019
Ponoć Prima Aprilis trwa do godzin południowych to i tez koniec z żartami.
Polityka i jej blokowanie a ma być wolność słowa i kto politycznie kogoś blokuje to i sam siebie blokuje. Partia PiS i zamiast piątki to wolność słowa czy piątka i wolność słowa. Blokowanie myśli politycznych jest zjawiskiem wrażliwości na coś, które stwarza kłopot. Kłopoty polityczne są obecnie tak duże, że blokowanie myśli politycznych nie rozwiąże tej sprawy. Polityka powinna być przejrzysta i zrozumiała dla każdego - trudne ale możliwe do zrealizowania.
Marian08:18, 02.04.2019
A może coś dalej o polityce ale nie ma co pisać bo blokada głupieje i mocno nadwyręża ludzkie uczucia - na siłę nie ma co. Ale jedynie co to nadal to forum jest wykorzystywane przez organy śledcze, które z igły tworzą widły. Widłami popychać kogoś w przepaść jest bardzo łatwo ale trudniej jest z tej przepaści się wydostać.
Marian03:17, 03.04.2019
Takie to wszystko drażniące ale gdzieś musi być przyczyna.
Postanowiłem porównać dwa Markety to Dino przy ul. ostrowskiej i Biedronka również przy ul. ostrowskiej w Krotoszynie.Według mojej oceny to Biedronka jest bardziej inteligentna od Dino. Polityka to Dino wysoko się tytułuje ale źle to wpływa na Market. Biedronka jest mniej uzależniona od polityka i przez to zakupy mają lepszy wgląd. Dino i nie tylko powinny również zmienić obyczaj nie stosując niepotrzebnych podejrzeń wobec klientów - może wynikać, że sprawy podejrzeń stają się drażniące.
Marian06:57, 05.04.2019
Może i tak to byłoby wskazane - to nadal wymagana jest wyjaśnienia sprawa stosowania przestarzałej obyczajowości w Krotoszynie. Przestarzała obyczajowość wywodzi się z lat poprzedniego systemu politycznego i jest do obecnego czasu w grze. Niepotrzebne podejrzenia wobec klienta czy każdej osoby ma powiazania ze starym systemem politycznym.
Nie znam przyczyny ale początek stosowania podejrzeń wobec każdego miał czy nadal ma a jego początek działanie ma miejsce w którymś miast ościennych powiatu krotoszyńskiego. Stare to i jare ale nie zawsze skuteczne a szkodliwość duża.
0 0
Ale bełkot.