Sezon żniw w pełni. Niestety, czas ten wiąże się z licznymi pożarami i stratami dla rolników.
Pierwsze z tego typu zdarzeń nastąpiło w piątek 30 lipca w Tatarach (gm. Koźmin) o godz. 15.40.
– Paliła się prasa rolnicza, słoma w balotach i ściernisko – wyjaśnia st. asp. Mateusz Dymarski, zastępca rzecznika prasowego Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Krotoszynie.
Na miejsce udały się 2 zastępy z jednostki ratowniczo-gaśniczej i ochotnicy z Koźmina oraz Czarnego Sadu.
Strażacy wodą ugasili palącą się maszynę rolniczą, ściernisko i słomę. Podczas akcji pomagał im właściciel pola. Utworzył on pasy ochronne, dzięki którym ogień nie rozprzestrzeniał się tak szybko, poza tym rozrzucił tlącą się w balotach słomę w celu stuprocentowego gaszenia pożaru. Działania służb trwały prawie 2 godz.
Następnego dnia w Raszewach (gm. Kobylin) doszło do podobnego zdarzenia. Zgłoszenie o pożarze zboża na pniu i słomy strażacy otrzymali o godz. 15.40. Na miejsce skierowano zawodowców z Krotoszyna oraz ochotników z Kobylina i Smolic.
Strażacy przy pomocy wody ugasili płonące płody rolne. Po zakończeniu ich działań właściciel pola zabezpieczył teren, tworząc ochronne pasy.
W niedzielę ok. godz. 10.30 funkcjonariuszy czekała już trzecia tego typu interwencja. Strażacy udali się do Starej Obry (gm. Koźmin), gdzie palił się kombajn.
– Dzięki szybkiej reakcji operatora maszyny sprzęt udało się uratować. Pożar nie rozprzestrzenił się poza komorę silnika – wskazuje M. Dymarski.
Sprzęt był bowiem wyposażony w specjalne gaśnice proszkowe. Strażacy już wielokrotnie apelowali do rolników, aby w swoich maszynach mieli podręczny sprzęt gaśniczy, który właśnie w takiej sytuacji pomaga ograniczyć rozprzestrzenianie się ognia.
Na miejscu działali ochotnicy z Koźmina i Wałkowa. Do Starej Obry pierwotnie miał dotrzeć również pojazd strażaków zawodowców z Krotoszyna, jednak zawrócono go, gdy był w drodze.
– Nasz działania polegały na schłodzeniu rozgrzanej komory silnika kombajnu. Trwały łącznie 40 min. – podsumowuje zastępca rzecznika strażaków.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz