Zgłaszają do nas mieszkańcy zaniepokojeni sytuacją w krotoszyńskim szpitalu. Oddział intensywnej opieki medycznej obecnie nie funkcjonuje. Jest to spowodowane odejściem lekarzy anestezjologów. Dyrekcji nie udało się zawczasu zażegnać kryzysu.
Okazuje się, że ordynator Oddziału Intensywnej Opieki Medycznej szpitala powiatowego w Krotoszynie zrezygnował z pracy. W czerwcu czterej anestezjolodzy złożyli trzymiesięczne wypowiedzenia. Byli to ordynator oddziału intensywnej terapii, szef bloku operacyjnego i jeszcze dwóch lekarzy.
W związku z tym odbyło się spotkanie z udziałem starosty Stanisława Szczotki i lekarzy. Kierownik jednak się na nim nie zjawił.
Starosta, na prośbę dyrekcji Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej, zapytał więc, co władze szpitala mogą zrobić, aby anestezjolodzy wycofali swoje wypowiedzenia.
– Odpowiedź była następująca: ma odejść pani dyrektor – referował S. Szczotka.
W tym miejscu oznajmił anestezjologom, że szantaż nie jest żadną metodą rozwiązania tego problemu.
Dodajmy, iż w krotoszyńskim szpitalu zatrudnionych jest na umowy o pracę i w formie kontraktów 17 lekarzy anestezjologów.
Kryzysu nie udało się zażegnać. Dziś OIOM jest zamknięty.
– Działalność tego oddziału szpitalnego została czasowo zawieszona. Nie zamknięta, lecz zawieszona – powiedział Sławomir Pałasz, rzecznik prasowy Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Krotoszynie.
W tej sprawie już wczoraj kontaktowaliśmy się z dyrektorką SPZOZ-u Iwoną Wiśniewską i jej zastępczynią Beatą Maj. Niestety, do obu nie udało nam się dodzwonić.
Według informacji, jakie do nas docierają, pacjenci są kierowani do innych szpitali w Wielkopolsce.
– My nie będziemy co kwartał czy co pół roku wybierać nowego dyrektora, bo tak sobie życzy pewna grupa lekarzy. Jest mi przykro, tym bardziej, że są to osoby miejscowe – powiedział S. Szczotka.
Do starosty telefonowała Agnieszka Pachciarz, dyrektorka Wielkopolskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia w Poznaniu, informując, iż anestezjolodzy zwrócili się do niej z prośbą o kontrolę. Chodziło o rzekome nieprawidłowości m.in. w grafiku dyżurów.
– Mieliśmy kontrolę z NFZ z Warszawy. Wypadła dobrze – podkreślił S. Szczotka.
Starosta nie zgadza się na szantaż anestezjologów. Wyraził też nadzieję, że pojawią się nowi specjaliści, bo rozmowy już z nimi trwają.
Kryzys ma zostać zażegany w ciągu tygodnia.
[AKTUALIZACJA]
SPZOZ wydał dziś oświadczenie w sprawie zawieszenia pracy oddziału.
– Szpital jest w trakcie rozstrzygania konkursu dotyczącego udzielania świadczeń lekarskich na OIOM-ie – poinformował S. Pałasz.
Podkreślił, że decyzja o czasowym zawieszeniu jego funkcjonowania została podjęta w trosce o dobro pacjentów. Ci zostali przetransportowani do innych placówek, gdzie ich leczenie będzie kontynuowane.
– Szpital na chwilę obecną nie przyjmuje nowych pacjentów, który wymagaliby opieki intensywnej terapii – zaznacza rzecznik SPZOZ-u.
O całej sprawie już wiedzą odpowiednie instytucje, czyli Wielkopolski Oddział Wojewódzki NFZ, Wielkopolski Urząd Wojewódzki i szpitale w okolicy.
– Sytuacja jest dynamiczna, dyrekcja szpitala podejmuje intensywne kroki mające na celu jak najszybsze przywrócenie pełnego zabezpieczenia pracy na oddziale – komentuje S. Pałasz.
Według wstępnych szacunków ta sytuacja może potrwać od kilku do kilkunastu dni.