Prokurator chce wyższej kary, adwokat – niższej, a pokrzywdzeni odszkodowania. 15 października w kaliskim sądzie odbyła się rozprawa apelacyjna oskarżonego o molestowanie 52-letniego dziś Arkadiusza H.
Ten negatywny bohater filmu braci Sekielskich pt. „Zabawa w chowanego” był m.in. proboszczem w Chwaliszewie. W latach 90. pracował też w Koźminie. Jak okazało się po latach, dopuścił się tam molestowania na Tomaszu Sz., który zabrał głos po obejrzeniu dokumentu Sekielskich.
We wspomnianym filmie pojawiają się kolejne ofiary księdza - dwaj bracia z Pleszewa.
Sprawą Arkadiusza H. zajął się tamtejszy sąd rejonowy, według którego molestował on 12-letniego Bartłomieja. Do prokuratury zgłosili się następni pokrzywdzeni, jednak wiele z tych spraw uległo już przedawnieniu.
W marcu sąd skazał Arkadiusza H. na 3 lata bezwzględnego więzienia i na 10 lat zabronił mu pracy z dziećmi. Ponadto po opublikowaniu dokumentu Sekielskich biskup kaliski zakazał mu wykonywania posługi kapłańskiej.
Zdaniem prokuratury kara nałożona przez sąd - ze względu na szkodliwość czynów - powinna być surowsza (6 lat więzienia). Co na to adwokat Arkadiusza H.? Mecenas Michał Królikowski powołał się na to, że oskarżony przyznał się do winy i wyraził skruchę, co według niego wymagało odwagi cywilnej. Jego zdaniem kara powinna zostać zmniejszona do 1,5 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata.
Arkadiusz H. przeszedł szereg badań prowadzonych przez psychiatrów i psychologów-seksuologów. Wykazały one, że mógł panować nad swoim zachowaniem.
Sprawą zajął się Sąd Apelacyjny w Kaliszu, który zdaniem obrońcy i prokuratora powinien sprawdzić, czy pleszewski sąd zastosował wobec Arkadiusza H. odpowiednie przepisy, które to od czasu molestowania (do przestępstw miało dochodzić od 1989 do 2000 roku) zmieniały się wielokrotnie. Sąd zbada także, czy nie doszło do przedawnienia przestępstwa.
Ponadto bracia z Pleszewa złożyli w kaliskim Sądzie Cywilnym pozew o zadośćuczynienie w wysokości 1 mln zł od Diecezji Kaliskiej. Wcześniej były mediacje, ale nie udało się zawrzeć ugody.
Sąd chce uzyskać od diecezji dokumentację przebiegu pełnienia posługi kapłańskiej przez 52-latka oraz informacje, czy były na niego jakieś skargi. W tej sprawie zwrócono się również do Stolicy Apostolskiej, bo biskup Damian Bryl nie przedłożył w marcu br. żądanych dokumentów.
Marian J. 17:49, 23.10.2021
1 8
A wy co znów robicie gówno burze szukacie sensacji skazany to siedzi a co o kasę im chodzi sądzić kurię a może już przedawniona sprawa będą odsłony będzie kasa 17:49, 23.10.2021
Syntax08:37, 24.10.2021
11 0
Gdyby był tylko jeden przypadek pedofilii w kościele katolickim, to byłby to wielki wstyd i pytanie o sens istnienia tej instytucji. Tymczasem tylko w Polsce przypadków tych są tysiące, a głównym środkiem zaradczym jest przenoszenie z parafii do parafii. Tej instytucji obecnie nie da się traktować poważnie. 08:37, 24.10.2021
X-Men 16:45, 24.10.2021
3 0
Nie ważne że był księdzem skrzywdził wiele osób i powinie iść siedzieć do więzienia tak jak każdy człowiek który kogoś skrzywdził.
Dla mnie jest proste : Kara = bezwzględne więzienie 16:45, 24.10.2021
Marian J.19:18, 26.10.2021
0 0
Do pseudonim Marian J. z godz.17.49 dnia 23.10.2021 i znowu fałszywa podkładka pod pseudonim.
To czasopismo i to forum to kiedyś jasny szlak trafi albo samoistnie wyleci w powietrze bo już brak jest słów.
Pseudonim Marian J. w tym komentarzu z godz. 17.49 z dnia 23.10.2021 jest inne IP jak pseudonim nadawczy komentarza Marian J. 19:18, 26.10.2021