Zamknij

Karaluchy zadomowiły się w bloku na Korczaka

18:08, 12.12.2021 Aktualizacja: 18:08, 12.12.2021
Skomentuj Pojedyncze insekty przy wejściu do piwnicy Pojedyncze insekty przy wejściu do piwnicy

Karaluchy i prusaki, zmora mieszkańców bloku na os. Korczaka nr 1 w Krotoszynie, są w piwnicach, na klatce schodowej oraz w mieszkaniach. Jak z nimi walczyć? Czy spółdzielnia pomoże w trwałym rozwiązaniu problemu?

 

Mieszkaniec Krotoszyna, który poprosił naszą redakcję o interwencję, kilka miesięcy temu kupił mieszkanie we wspomnianym budynku wielorodzinnym. Nie wiedział o problemie z robactwem. Wyremontował lokal i wynajął go. Wkrótce musiał przeprowadzić dezynsekcję, gdyż lokatorka skarżyła się na owady przedostające się m.in. przez otwór wentylacyjny w łazience. Jak przyznała w rozmowie z Rzeczą, wieczorami karaluchy pojawiały się w pokoju i kuchni.

 

Dezynsekcja kosztuje

Właściciel mieszkania zapłacił specjalistycznej firmie za usługę 123 zł. Zgodnie z zaleceniem specjalisty, zabieg powtórzył po 3 tygodniach, aby była gwarancja, że biegające owady nie pojawią się znowu. Przynajmniej przez jakiś czas. Powtórne opryskiwanie mieszkania środkiem owadobójczym kosztowało 61,50 zł.

– Żeby usunąć karaluchy i inne owady biegające, trzeba byłoby zdezynfekować wszystkie mieszkania w bloku – uważa jeden z jego mieszkańców.

A pojawienie się insektów potwierdziło 75 proc. lokatorów, do których dzwoniliśmy w trakcie wizyty w jednej z klatek  bloku.

Jak nam mówili, walczą z insektami, jak tylko potrafią – kupują środki owadobójcze, płytki z trucizną czy specjalne żele ze środkiem, które je wabi, a potem uśmierca.

 

Radźcie sobie sami!

Krotoszyńska Spółdzielnia Mieszkaniowa nie przeprowadza dezynsekcji w lokalach.

– Z insektami w mieszkaniach muszą walczyć lokatorzy lub właściciele mieszkań – powiedział nam Grzegorz Ratajczyk, prezes KSM.

Przypomniał, że już kilkanaście lat temu zarząd spółdzielni ustalił, że będzie dezynfekował odpowiednimi preparatami tylko części wspólne bloków, tj. klatki schodowe i piwnice.

Gdy szliśmy z naszym Czytelnikiem po schodach bloku, widzieliśmy na stopniach wiele nieżywych  lub ledwie żywych karaluchów, a w piwnicy leżało ich jeszcze więcej.

 

Wysłał fakturę do spółdzielni

Zdaniem szefa spółdzielni karaluchy pojawiają okresowo w różnych budynkach, którymi KSM zarządza.

– Ale to jest pierwszy przypadek, że jakiś właściciel wnosi o oddanie mu pieniędzy za wydatki poniesione na dezynsekcję w mieszkaniu – stwierdził G. Ratajczyk.

Istotnie, mężczyzna, który przyszedł do naszej redakcji, wysłał do KSM fakturę opiewającą na 184,50 zł. Zaproponował, aby spółdzielnia pomniejszyła mu czynsz o tę sumę, gdyż “to nie są jego robaki”.  Fakturę mu odesłano i odpisano, że dezynsekcja w mieszkaniu należy do obowiązków lokatora.

 

Nie zmienią i już

Mieszkańcy, którzy sami walczą z insektami, mogą co najwyżej czasowo usunąć problem lub go ograniczyć.

– My naszej zasady nie zmienimy. To ostateczna decyzja. Nie będziemy robili precedensu i narażali na koszty dezynsekcji wszystkich lokatorów – oznajmił prezes Ratajczyk.

Gdy doprecyzowaliśmy, że chodzi raczej o przeprowadzenie jednej wspólnej akcji we wszystkich mieszkaniach, nie odpowiedział nic konkretnego.

(Sebastian Pośpiech)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%