O to, dlaczego młodzież szkolna musi płacić za korzystanie z siłowni Pilawa, pyta mieszkaniec Kobylina. – Czy nie lepiej by było, żeby mogli poćwiczyć za darmo, zamiast szlajać się po mieście i niszczyć mienie publiczne? – dodaje.
Zwróciliśmy się do Radosława Wojciechowskiego, który w kobylińskim magistracie prowadzi sprawy sportu i kultury. Urzędnik przywołał aktualny cennik za korzystanie z sali, ustalony 17 grudnia zarządzeniem burmistrza. Zgodnie z nim jednorazowe wejście do siłowni w Pilawie kosztuje osobę dorosłą 9,26 zł, przy czym może ona tam przebywać maksymalnie dwie godziny. Ćwiczący regularnie mogą kupować karnety. Miesięczny na 12 wejść kosztuje 92,59 zł, a na 20 wejść - 129,63 zł. Cena karnetu kwartalnego wynosi 203,70 zł (na 40 wejść), półrocznego (80) - 333,33 zł.
– Młodzież do 18. roku życia korzysta z dużej zniżki – wyjaśnia R. Wojciechowski.
Istotnie, ta grupa płaci o 70 proc. mniej. A zatem jedno wejście kosztuje młodego człowieka tylko 2,78 zł, a najtańszy karnet miesięczny - 27,77 zł.
Urząd nie przewiduje całkowitego zwolnienia z opłat dzieci i młodzieży.
– Utrzymanie obiektów sportowych kosztuje. Nie ma nic za darmo. Przykładowo w Krotoszynie za wejście na kryty basen młodzi również płacą – argumentuje urzędnik.
Jak dodaje, stawki za korzystanie z sali w Kobylinie nie odbiegają od obowiązujących w takich obiektach w pobliskim Pępowie czy Miejskiej Górce.
Poza tym wszystkie kluby sportowe, tj. KS Piast, Samson i Spółdzielca, w ramach treningów korzystają z siłowni nieodpłatnie.
Dla siłowni, która utworzono w Pilawie w 2018 r., gdy obiekt został rozbudowany i wyremontowany, w ub. roku kupiono dodatkowy sprzęt do ćwiczeń.
– Jest obecnie bardzo dobrze wyposażona – twierdzi burmistrz Tomasz Lesiński.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz