Na krotoszyńskich stacjach paliw za paliwo do samochodów z silnikiem diesla trzeba zapłacić powyżej 8 zł. Wzrost cen paliw napędza drożejąca w gwałtownym tempie ropa naftowa.
Skala wzrostu cen ropy naftowej nie napawa optymizmem. W poniedziałek 7 marca wczesnym rankiem notowania przekroczyły poziom 130 dolarów za baryłkę.
"Realną perspektywą jest, że jeszcze w marcu cena ropy naftowej sięgnie 150 dolarów za baryłkę" - ocenił w rozmowie z PAP analityk portalu e-petrol.pl Jakub Bogucki.
To przekłada się na ceny paliw. Ceny oleju napędowego przekraczają w Krotoszynie 8 zł (od rana 9 marca), oprócz jednej stacji Orlenu, gdzie cena wyniosła 7,76 zł/l i 7,89 zł (za Vervę). Na razie ceny benzyn są o złotówkę niższe i wynoszą 7 zł i kilka, kilkanaście groszy więcej.
- Na przełomie marca i kwietnia benzyna może kosztować nawet 8 zł - uważa Jakub Bogucki.
Jego zdaniem takiej sytuacji sprzyjać będzie ewentualne wprowadzenie sankcji przez Stany Zjednoczone w postaci rezygnacji z zakupów rosyjskiej ropy, a także groźba podjęcia takiej decyzji ze strony krajów Europy, bo to spowoduje dalszy wzrost cen ropy naftowej na światowych rynkach.Rosyjska ropa to około 8 proc. światowych dostaw.
- Już dzisiaj niektóre instytucje finansowe (np. JP Morgan Chase) szacują, że cena ropy naftowej w 2022 r. może sięgnąć nawet 180-200 dolarów za baryłkę - podkreślił Jakub Bogucki.
Według analityka e-petrol.pl, nadzieje, jakie rynek wiąże z pomyślnym zakończeniem negocjacji USA - Iran w sprawie irańskiego programu nuklearnego i uruchomieniu eksportu irańskiej ropy, mogą okazać się płonne w krótkiej perspektywie. Jego zdaniem minie kilka miesięcy zanim surowiec trafi faktycznie na światowe rynki.
3 0
Ciekawe kto nam pomoże tylko Ukraina o polska gdzie na 2 miejscu
6 0
to juz szpitala nie otwierajcie , zamkniety jest tańszy w utrzymaniu
3 0
W sumie to mają nowy pretekst żeby nowego skrzydła szpitala nie oddać do użytku - wojna na Ukrainie.