Rząd obcina gminie Krotoszyn dochody z podatków. Nawet Tomasz Biernacki to krytykuje

– Jest dramat, idziemy ku tragedii – tak o finansach samorządów mówi skarbnik Krotoszyna. Rosną wydatki, a dochody stanęły w miejscu. Nie ma pieniędzy z KPO i gmina nie korzysta z rozwoju gospodarczego naszych firm.

Wzrost wpływów do kasy gminnej z budżetu państwa w 2023 r. wynosi zaledwie 0,23 proc.

– Czyli nie ma żadnego wzrostu! – oświadczył Grzegorz Galicki, który przypomniał o rosnących kosztach towarów i usług z powodu 18-procentowej inflacji, która przekłada się na ceny faktycznie wyższe o 30-40 proc.

Rząd wiedział, co się święci

Jako przyczynę główną wskazał ograniczenie gminom dochodów, co rząd Zjednoczonej Prawicy robi od 2019 r. " Boję się, że może być jeszcze gorzej" - skomentował Galicki.

Podczas omawiania Wieloletniej Prognozy Finansowej Miasta i Gminy Krotoszyn Galicki wspomniał o nietypowej sytuacji, bo z jednej strony mamy wzorcowe wręcz wskaźniki finansowe. Zadłużenie Krotoszyna wynosi 5 proc. bazy, którą stanowią wszystkie dochody, a ustawowo możemy się zadłużyć do poziomu 16 proc.

– A jednocześnie jest wykazywany deficyt operacyjny w wysokości 600 tys. zł. Stało się to po raz pierwszy w historii Krotoszyna. Niektóre samorządy w Polsce miały już ten deficyt w 2022 r. na etapie planowania budżetu tegorocznego - informował.

Deficyt operacyjny to wynik ujemny między dochodami bieżącymi a wydatkami bieżącymi. W Krotoszynie pojawił się w marcu br.

Ministerstwo finansów – jak to określił Galicki – „cichaczem” wprowadziło jesienią 2022 r. możliwość finansowania deficytu wolnymi środkami, a nawet zaciągania pożyczek. Czyli rządzący wiedzieli, że będą kłopoty - skomentował. A przypomnijmy, że dotychczas wolne środki, które pojawiały się w budżecie ok. kwietnia każdego roku (po rozliczeniu poprzedniego roku budżetowego), były przeznaczane na działania inwestycyjne, czyli m.in. na budowę dróg.

Będzie tragedia?

Co dalej? Za chwilę wolne środki się skończą, a przecież nasz samorząd przygotowywał  się do przyjęcie pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy, jednak Polska nie dostała ani złotówki z 158 mld. Ekonomiści  mówią, że KPO jest ważnym mechanizmem wsparcia inwestycji samorządowych, szczególnie w trudnym okresie zmniejszenie ich dochodów własnych.

– Nam te możliwości zabrano! Trzeba o tym mówić wprost. Nie wiem co będzie, ale ani ja, ani burmistrz nie czujemy się winni – uważa G. Galicki.

Samorządy czekają na wsparcie finansowe z budżetu państwa.

– Jest dramat, idziemy ku tragedii – skomentował skarbnik.

Nawet Biernacki mówi, że to niesprawiedliwe

Burmistrz Franciszek Marszałek wspomniał, że gmina starała się stwarzać warunki dla rozwoju gospodarczego m.in. poprzez utworzenie strefy ekonomicznej dla MAHLE i Dino.

– Dziś moglibyśmy spijać owoce tej polityki, którą kiedyś zaczęliśmy. Niestety, PIT i CIT zostały zablokowane – stwierdził ze smutkiem.

Chodzi o to, że ministerstwo finansów w zeszłym roku ustaliło sztywny poziom udziału gmin w podatkach od osób fizycznych i od osób prawnych. Poprzednio otrzymywaliśmy 40 proc. od PIT-u oraz 6,7 proc. z CIT-u. Teraz nie wiadomo jak to jest obliczane.

– W planie na 2023 r. Ministerstwo Finansów ustaliło dla naszej gminy kwotę z CIT-u w wysokości 7,8 mln zł – twierdzi skarbnik.

Burmistrz podał przykład spółki Dino Polska, która miała w 2022 r. ponad 1 mld 130 mln zł zysku netto. 19-procentowy podatek dochodowy od tej kwoty wynosi 214 mln 700 tys. zł. To oznacza, że teoretycznie tylko z zapłaconego przez Dino podatku CIT do gminy powinno wpłynąć 14,4 mln zł.

Miasto i gmina Krotoszyn ma wiele firm będących osobami prawnymi, czyli nasze wpływy zapewne powinny być o wiele większe niż te, które mogłyby wpłynąć od CIT płaconego przez Dino.

– Nawet pan Tomasz Biernacki (główny udziałowiec Dino), z którym rozmawiałem zauważył, że to nie jest właściwa polityka, że z wypracowanych (przez jego firmę - red.) podatków nie korzysta społeczność lokalna – powiedział F. Marszałek.

Wpływy z PIT w latach 2014-2021 corocznie wzrastały średnio o 10 proc. (liczone rok do roku). Za 2022 była to kwota prawie 42 mln zł, natomiast plan na 2023 został nam ustalony w kwocie 33,6 mln zł.