Minister zdrowia Katarzyna Sójka potrąciła rowerzystę na przejściu dla pieszych.
Informację podało TVN24 powołując się na rzecznika wielkopolskiej policji, mł. insp. Andrzeja Borowiaka.
Wypadek miał miejsce w sobotę ok. godz. 13. K. Sójka w czasie wolnym, jadąc samochodem prywatnym, uderzyła w rowerzystę, który jechał ścieżką rowerową i zjechał na przejście dla pieszych.
Rowerzystę zabrano do szpitala. Lekarze zakwalifikowali jego obrażenia jako wymagające hospitalizacji powyżej siedmiu dni, a to oznacza, że to wydarzenie będzie kwalifikowane jako wypadek.
Rzecznik prasowy, pytany przez Polską Agencję Prasową, czy na miejscu zostało przeprowadzone badanie trzeźwości kierowcy, i czy minister była trzeźwa powiedział:
- To jest standardowe badanie, nie mamy żadnych uwag do tej kwestii.
ma21:05, 02.09.2023
Ciekawe jaką miała prędkość ? Tam jest 50. Przejście aż prosi o przejeżdżanie rowerem!
rowerzysta21:41, 02.09.2023
Nie bronię ale na ul robotniczej i deptak muszę zejść z roweru -lb na każdym jeździe sieczka rowerowa nie jadąc w poprzek jezdnię muszę ustąpić wyjeżdżającym samochody (przykład jadąc ścieżką w Konarzewie -uregulujcie to wreszcie
Zygmunt21:48, 02.09.2023
Szkoda ze generalna nie namalowała czerwonej ścieżki jaj robi to na głównych drogach w mieście
Logika 23:17, 02.09.2023
Jak samochodem prywatnym?! Zgodnie z jej oświadczeniem majątkowym nie jest właścicielem żadnego samochodu.
Logika debila00:48, 03.09.2023
A więc prowadziła samochód prywatny, należący do innej prywatnej osoby.
Co tu przerasta twoje zdolności poznawcze?
Logika 01:04, 03.09.2023
No tak, zapomniał człowiek, że w PiS członkowie rządu nie mają niczego na siebie. Bardzo przepraszam.
Myślenie nie boli10:41, 03.09.2023
A kiedy jedziesz samochodem prywatnym znajomego, to on należy do Ciebie?
xc07:40, 03.09.2023
To może taki komentarz ze względu na Ministerstwo zdrowia.
Wczoraj można było przeczytać w Internecie dość obszerny artykuł na temat zabójstwa państwa Jaroszewiczów w dniu 1 września roku 1992. Z całego opisu może wynikać, że to jakieś sprawy rodzinne przyczyniły się do tego morderstwa jak i sprawy wojskowe co najbardziej na to wskazuje. Premierem Jaroszewicz był w latach 1970 a 80.
Do czego zmierzam w tym moim komentarzu.
Ostatnia sprawa sądowa dotyczące tego zabójstwa miała miejsce w sierpniu roku 2020 z uniewinnieniem oskarżonych i nadal końca nie widać kto dokonał tego morderstwa.
Sierpień roku 2020 i mnie w wyniku policyjnych zagrywek w Krotoszynie umieszcza się w szpitalu psychiatrycznym o zaostrzonym rygorze na dwa miesiące w Miliczu. Tak sprawa jakby przecierała oczy i czy czasami nie ma to podkładu politycznego. W Krotoszynie zło a szczególnie polityczne jest chronione i o takie posądzanie może być to nie trudne - szczególnie z okoliczności Kościoła, który zła popiera i na dodatek dolewa oleju do ognia z poparciem obecnych władz tego miasta.
Pobyt w tej milickiej gehennie był taki złożony co może wskazuje na wątek polityczny wynikły z działań Policji.
Minęło już trzy lata od zabrania mnie z pobudek policyjnych do tego szpitala psych. w Miliczu i nadal jest zauważalne zmuszanie i poniżanie przez tutejsze władze do takiego leczenia. Psychiatra jest potrzebny osobie chorej a nie zdrowej a mnie nic nie dolega w powiązaniu psychiatrii.
Nadal szuka się przestępcy czy przestępców zabójstwa państwa Jaroszewiczów i może wynikać, że działy śledcze mają kozie rozumy i nie winnych w Krotoszynie wpychają w warszawskie zło.
xc19:49, 03.09.2023
Czerwone oceny to ułomność internauty lub co jak zawsze zmuszanie do pisania następnego komentarza.
Ułomność różnego pochodzenia co na Krotoszyn to przeszłość, teraźniejszość i być może dalsza przyszłość.
Nico 12:12, 04.09.2023
Za wcześnie cię wypuścili.
Pis...da?Zabierze!10:43, 03.09.2023
Tak ciężką nogę miała,że gorszy sort rozjechała i to na pasach! A bryka pewnie na bezdomnego z Torunia zarejestrowana?
Donek ś...... ogonek12:19, 04.09.2023
Niektórzy ludzie powinni trafić do szpitala psychiatrycznego w swej nienawiści nie potrafią logicznie myśleć.
gti15:33, 03.09.2023
dziewucha ma ciezka noge szkoda Gdyby uwazala nic by sie nie stalo
xc20:18, 03.09.2023
A co wypadku Pani minister.
Z komentarza wynika, że w miejscu wypadku obowiązywało ograniczenie szybkości do 50 km.
Z mojego doświadczenia jako pracując w zawodzie kierowcy zawodowego i w dodatku autobusowego to przy prędkości 50 km można było uniknąć zderzenia z rowerzystą. Szybkość 50 km na godz. daje możliwość obserwacji i przewidzenia, że rowerzysta może coś złego wykonać. Ale gdy taka szybkość jest większa jak 50 km to jest to trudniejsze do przewidzenia, że może dojść do wypadku.
Dxdxdadf14:42, 05.09.2023
Kierofca bąbofca się znalazł.
Wolność zagrożona12:26, 04.09.2023
Wyślij sprzeciw do Projektu rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie obowiązkowych szczepień ochronnych na email dep-zp@mz.gov.pl
Czas tylko do dzisiaj !!!
Miejscowy 20:05, 05.09.2023
Marian czy jak wolisz xc
Wszyscy którzy Ciebie znają z imienia i nazwiska wiedzą jakim to byłeś kierowca i dlaczego nikt tam z Tobą wytrzymać nie mógł więc lepiej zamilcz
xc05:07, 06.09.2023
Kierowcy ci urodzeni w Krotoszynie i powiatu to
prawdziwe gnoje.
Jak i również konduktorzy PKS to nawet więcej jak gnój bo to już świnia która opluwa.
Miejsowy11:23, 07.09.2023
Widać że Mariana berecik ciśnie w leperyne
12 0
Mimo wszystko jest to przejście dla pieszych, niestety rowerzystom często zdarza się o tym zapominać i wydaje się im że mają tam bezwarunkowe pierwszeństwo.