Wielki pożar chlewni. Strażacy aż 8 godzin walczyli z żywiołem (ZDJĘCIA)

W Lipowcu (gmina Koźmin) doszło do pożaru poddasza budynku inwentarskiego wypełnionego sprasowaną słomą. Strażacy walczyli z ogniem ponad 8 godzin.

Płomienie objęły poddasze chlewni, gdzie magazynowano słomę w snopkach. Pożar był w pełni rozwinięty, a ogień unosił się nad więźbą dachową.

W środku były świnie

Strażacy podali środki gaśniczych w natarciu na palącą się więźbę dachową budynku inwentarskiego i prądy gaśnicze w obronie zagrożonej części hodowlanej, w której przebywały świnie. Po dotarciu kolejnych zastępów dowódca podzielił teren akcji na odcinki bojowe.

Wyznaczona grupa stale monitorowała stężenie gazów niebezpiecznych w części hodowlanej, pojawiające się niewielkie zadymienie było usuwane na zewnątrz przy pomocy wentylatorów mechanicznych.

- Po stłumieniu ognia przystąpiono do oceny stanu elementów konstrukcyjnych obiektu zwracając szczególną uwagę na stabilność stropu oraz więźby dachowej. Z uwagi na niestabilną konstrukcję drewnianą dachu, która uległa przepaleniu wycięto krokwie piłą mechaniczną i usunięto ją na zewnątrz - mówi st. kpt. Tomasz Patryas, oficer prasowy Komendy Powiatowej PSP w Krotoszynie.

Sąsiad użyczył koparkę

W trakcie prowadzonych działań do Kierującego Działaniem Ratowniczym zgłosił się właściciel sąsiadującej z gospodarstwem firmy i zaproponował pomoc w usuwaniu nadpalonej słomy poprzez wykorzystanie koparki przeładunkowej. Wobec tego strażaków usuwających słomę ze stropu wycofano. Materiały palne w porozumieniu z właścicielem składowane były i dogaszane na sąsiednim polu.

Ogromne zadymienie, przywieźli specjalne aparaty

Z uwagi na długotrwałe działania gaśnicze i duże obciążenie fizyczne ratowników przy współpracy Gminą Koźmin strażakom biorącym udział w zdarzeniu zapewniono posiłek regeneracyjny. W związku z dużym zapotrzebowaniem na sprzęt ochrony układu oddechowego, na miejsce zadysponowano kontener z aparatami ochrony układu oddechowego z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Ostrowie Wielkopolskim. Udało się całkowicie zlikwidować zagrożenie. Właściciel nie poniósł strat w inwentarzu.

W działania gaśnicze zaangażowanych było 12 zastępów pożarniczych. Z powiatu krotoszyńskiego udział brały zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Krotoszynie oraz jednostki: OSP Koźmin, OSP Czarny Sad, OSP Rozdrażew, OSP Roszki, OSP Wałków i OSP Borzęciczki, a także z pow. ostrowskiego specjalistyczny sprzęt ze sprzętem ochrony dróg oddechowych.