Zamknij

Sztafety SP 5 w blasku srebra (ZDJĘCIA)

15:51, 23.10.2024 . Aktualizacja: 15:57, 23.10.2024
Skomentuj

Ubiegłoroczne zmagania w ramach Festiwalu Sztafet przyniosły Szkole Podstawowej nr 5 dwa medale w finale wojewódzkim – złoty i brązowy. Było to pewną niespodzianką, ponieważ w pokonanym polu pozostawili zespoły uchodzące za faworytów. Sukces ten zmobilizował sportowców do ciężkiej pracy, która zaowocowała wspaniałymi wynikami. Już w Krotoszynie na etapie powiatu cieszyli się  z awansu do finału rejonu  6 sztafet: 3 sprinterskich, szwedzkiej, olimpijskiej oraz mieszanej.

Rywalizacja na kaliskim stadionie przyniosła kolejne znakomite wyniki - awans i to z pierwszych miejsc uzyskały sztafety sprinterskie 4 x 100 m chłopców (w ramach Igrzysk Dzieci) oraz 4 x 100 m dziewcząt i chłopców  (w ramach Igrzysk Młodzieży Szkolnej).

17 października, bladym świtem o 6.20 zebrali się na szkolnym boisku i przemieścili się do autokaru, który zawiózł reprezentację SP5 do Poznania na finał wojewódzki.  Po uroczystym otwarciu nastał czas rywalizacji.

W pierwszej kolejności zaproszono do udziału sztafety sprinterskie w kategorii Igrzysk Dzieci.  Na pierwszej zmianie pojawił się Wiktor Witkowski, który niczym huragan przemknął po łuku, oddając pałeczkę Olkowi Lelentalowi (pseud. Lelek), ten  na przeciwległej prostej rozwinął dużą prędkość. Tuż przed łukiem oddal pałeczkę Mikołajowi Wojtaszkowi, który pozostał jako jedyny z ubiegłorocznego składu i dzięki swemu doświadczeniu utrzymał doskonałą pozycję. Na ostatnią prostą wyprowadził team Olek Witkowski, który jak na prawdziwego kapitana przystało, walczył z przeciwnikami do samego końca. Po krótkiej chwili  na telebimie pojawił się wynik sztafet i okazało się, że chłopcy zajęli fantastyczne drugie miejsce.

Po chwili na bieżnię weszły sprinterki. Zajęły tor 4 i po sygnale startera ruszyły z impetem po upragniony medal. Pierwsza zmiana to domena Amelii Machnik, która uwielbia walkę na łuku. Nawet się nie obejrzeliśmy, a ruszyła na swój odcinek Olga Kalak, która umykała przeciwniczkom. Trzecia zmiana to Tosia Janiak, której przyspieszenie jest godne podziwu. Na ostatniej prostej pełna determinacji Ania Robaczyk przyniosła srebrny medal. 

Zmagania młodszych kolegów i koleżanek z uwagą śledzili sprinterzy z klas 7-8. Podobnie jak inne nasze sztafety rozstawieni byli w serii 2 – na torze 4, co świadczyło, że są w gronie faworytów. Nie zawiedli oczekiwań, a prawdziwy bój rozpoczął – podobnie jak w ubiegłym roku - Franek Dzierżawski, dla którego błyskawicznie wystartował i pobiegł świetnie po łuku. Przeciwległa  prosta to wymarzony świat Eryka Machnika, który mimo że nie był w pełni zdrów, z dużą prędkością zbliżał się do Łukasza Rettiga. On z energią,  a jednocześnie swobodą biegł w stronę Kuby Walczaka. Podobnie jak w ubiegłym roku na ostatniej prostej w bezpośredniej walce z kilkoma sztafetami wykazał się szybkością, ale i opanowaniem na mecie, przyprowadzając swój zespół na drugiej pozycji.

Trzy srebrne medale w tak zażartej rywalizacji to niesamowity wynik. Świadczy o tym fakt, że w tegorocznej edycji Festiwalu Sztafet tylko dwie szkoły: SP Opalenica oraz krotoszyńska SP 5 Krotoszyn zdobyły aż 3 medale. To wyczyn godny podziwu , a zarazem powód do dumy.

Ciesząc się z niewiarygodnego sukcesu naszych lekkoatletów, nie sposób nie wspomnieć o innych współtwórcach tego sukcesu. Są nimi z pewnością rezerwowi, którzy startowali we wcześniejszej fazie rywalizacji lub byli cały czas w gotowości. To Zosia Kalak, Mateusz Stasik, Aleksander Piorunek i Filip Szkudłapski. Ich wspaniała postawa również przyczyniła się do tego zwycięstwa.

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%