Robert Baran rywalizację w najcięższej wadze zaczął od 1/8 finału, w której stoczył pojedynek z Rumunem Omarem Ihabem Saremem. Dominował zwyciężając 10:0 przez przewagę techniczną.
W ćwierćfinale stoczył niezwykle zacięty pojedynek z Niemcem Mohsenem Mansourem Siyarem. Losy walki ważyły się do ostatnich sekund - Robert zdobył decydujące punkty na 14 sekund przed końcem i zwyciężył 6:3! Tym samym Polak zrewanżował się Niemcowi za porażkę w niedawnym memoriale Ziółkowskiego w Warszawie.
W półfinale stanął do walki z Giorgim Meszwiliszwilim z Azerbejdżanu. Przeciwnik zwyciężył 2:0.
Robert w niedzielę 14 września przystąpił do walki o trzecie miejsce z Węgrem Wlagyiszlavem Bajcajevem 5:0. Robert wykonał w 100% plan taktyczny wyznaczony przez trenerów.
- Nie dałem mu się rozwinąć w ataku, bo to zawodnik bardzo mocny i jak mu się pozwoli to potrafi robić akcje. Dlatego bardzo blisko niego stałem i męczyłem go, aby nie miał sił na atak w końcówkach (rund - red.) - skomentował po triumfie i odebraniu medalu Robert Baran.
Baran zdobył pierwszy medal dla Polski w trakcie zapaśniczych mistrzostw świata.
- Jestem bardzo szczęsliwy. To mój pierwszy medal na mistrzostwach świata i mam nadzieję, że nie ostatni - zakończył.
Krotoszyński wolniak jest czterokrotnym medalistą mistrzostw Europy i dwukrotnym uczestnikiem Igrzysk Olimpijskich - w Rio de Janeiro w 2016 r. i w Paryżu 2024 r.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz