W krakowskiej Arenie polscy siatkarze wygrali z Belgią 3:0 (25:18, 26:24, 25:16) w trwających Mistrzostwach Europy. Znakomite spotkanie rozegrał atakujący Łukasz Kaczmarek. Krotoszynianin zdobył 15 punktów i był najlepszym graczem na boisku.
Łukasz Kaczmarek z bardzo dobrej strony zaprezentował się już w niedzielę, jednak w połowie drugiego seta meczu z Grecją został ściągnięty przez trenera na ławkę. To niezrozumiała decyzja, bo miał 56 proc. w ataku i 2 bloki na koncie.
W poniedziałkowym meczu z Belgami Łukasz wyszedł w pierwszym składzie. Na takie spotkanie w wykonaniu Kaczmarka czekaliśmy. Zmiennik Bartosza Kurka od pierwszego seta grał jak z nut. Atakował i zatrzymywał rywali na siatce. Skończył 5 na 8 ataków i dołożył 2 oczka blokiem. Zresztą cała drużyna świetnie blokowała. Ten element był bardzo pomocny biało-czerwonym, którzy kiepsko przyjmowali zagrywkę Belgów.
W drugim secie gra się wyrównała. Belgowie byli skuteczniejsi w ataku. Długimi momentami wynik oscylował wokół remisu. Osiągnęli nawet 2-3 punkty przewagi. Polacy potrafili jednak odwrócić losy tej partii i ją wygrać. Pomogło wejście zmienników - Kurka i Drzyzgi.
W trzeciej partii niewielką przewagę od początku mieli Belgowie. Nasi doganiali ich. Decydujący fragment był od wyniki 11:12, gdy Polacy zdobyli siedem kolejnych punktów. Głównie dzięki silnym serwisom Kaczmarka i dobrej grze bloku. Wypracowana w ten sposób przewaga pozwoliła wygrać Polakom seta wysoko do 16 i cały mecz 3:0.
W grze Łukasza Kaczmarka widać było wielką energię i motywację do pokazania pełni umiejętności.
Drugi atakujący reprezentacji w spotkaniu z Belgią zdobył 15 pkt. Skończył 11 z 19 ataków (58 proc.). Miał trzy bloki i jednego asa serwisowego. Mocne zagrywki siały popłoch wśród rywali i przypomniały kibicom jak skuteczną bronią Łukasz były one w meczach Ligi Mistrzów.
W pomeczowych wywiadach powiedział, że mam nadzieję, iż Polacy będą rośli na Mistrzostwach Europy tak, jak Francuzi na igrzyskach olimpijskich, którzy zaczęli słabo, ale później ich forma szła w górę i zdobyli złoto po drodze eliminując Polaków w ćwierćfinale.
- Cieszę się, że mogłem zagrać, bo tych gier nie mam zbyt wiele. Na mojej pozycji w kadrze gra najlepszy atakujący na świecie - stwierdził Ł. Kaczmarek.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz