23 i 24 kwietnia zawodnicy KS Krotosz startowali w trzech imprezach biegowych i jednej kolarskiej w różnych rejonach Polski. Rywalizowali w jubileuszowej, 10. edycji łódzkiego DOZ Maratonu, 19. Cracovia Maratonie i Naszej Dysze w Gostyniu.
Do słonecznej Łodzi, po swój nowy rekord życiowy, przyjechała Justyna Karolczak. Ze względu na pandemię koronawirusa maratończycy ostatni raz w Łodzi biegali w 2019 r. Również dla naszej zawodniczki był to powrót do maratonu po blisko 2,5- letniej przerwie.
Świetna organizacja, liczna grupa kibiców i najważniejszy kibic Justyny - córka Marysia, zespoły grające praktycznie na każdym odcinku trasy, przyczyniły się do niesamowitej atmosfery łódzkiej imprezy. Pomimo wietrznej pogody był to jeden z najszybszych wiosennych maratonów w kraju, a do rywalizacji na najwyższym szczeblu przystąpili czołowi zawodnicy z kraju i zagranicy.
Zwycięzcą 10. edycji DOZ Maraton Łódź 2022 został mieszkaniec Torunia - Andrzej Rogiewicz, który przekroczył linię mety z czasem 2 godz. 19 min. 56 sek. Wśród kobiet triumfowała Litwinka Remalda Kergyte w czasie 2:40:17.
Niesamowita Justyna!
Zawodniczka krotoszyńskiego klubu Justyna Karolczak linię mety przekroczyła z czasem 2:46:52, co dało jej trzecie miejsce w klasyfikacji open kobiet. Warto podkreślić, że do drugiej zawodniczki, Ewy Jagielskiej, Justyna straciła 43 sekundy. Nowy rekord życiowy krotoszynianki dał jej również drugie miejsce w klasyfikacji reprezentantek Polski, a także pierwsze miejsce w klasyfikacji branżowej prawników. Zawody w Łodzi ukończyły 1992 osoby, w tym 291 kobiet.
Wynik Justyny jest najlepszym w historii zawodników Krotosza i wśród wszystkich krotoszynian. Jak to się udało osiągnąć?
– Solidnym treningiem i wyznaczeniem konkretnego celu – odpowiada w rozmowie z Rzeczą Krotoszyńską Justyna Karolczak.
Jak podkreśla, liczyła na rezultat w granicach 2:50:00.
– Bo na tyle się przygotowywałam a na treningach miałam często spory zapas, ale to jest maraton, więc też zdawałam sobie sprawę, że w 100 proc. pewnym być nie można – dodaje nasza zawodniczka.
Wynik Justyny Karolczak, w dyscyplinie uprawianej przez tysiące osób w Polsce, stawia ją w gronie najlepszych zawodniczek w kraju i jest powodem do ogromnej dumy całej krotoszyńskiej społeczności biegowej.
Karol i Sergiusz pokazali siłę
W przeciwieństwie do Łodzi - Kraków przywitał biegaczy deszczową pogodą, która ostatecznie okazała się sprzymierzeńcem rywalizujących zawodników, którzy w liczbie 2954 przekroczyli linię mety. Start i linia mety umieszczone były na rynku. Najtrudniejszym momentem trasy był 41. kilometr, czyli podbieg na wzgórze wawelskie.
Zwycięzcą biegu został Kenijczyk David Metto z czasem 2:14:07. Najlepszą kobietą okazała się Mołdawianka Lilia Fisikovici – 2:40:35. W biegu brało udział sześcioro zawodników KS Krotosz. Najszybszym z nich okazał się Karol Olejniczak, który zajął 128. miejsce open z czasem 3:04:56. Po przekroczeniu linii mety Karol Olejniczak podobnie jak i jego żona, Joanna, która także ukończyła 19. edycję królewskiego maratonu wspólnie cieszyli się z wiadomości dotyczącej niesamowitego wyniku córki Justyny, który wywalczyła w łódzkim maratonie.
Doskonały wynik (3:18:25) osiągnął Sergiusz Sójka, który debiutował na królewskim dystansie. Oprócz wyżej wymienionej trójki maraton w Krakowie ukończyli także Szymon Chyba, Karol Mroczkowski i Rafał Sójka. W sobotni wieczór, o godzinie 21.30 odbył się Bieg Nocny na dystansie 10 km, w którym startowała Marika Mroczkowska, podziwiając uroki dawnej stolicy nocą.
Inne starty Krotoszan
Krotoszynianie brali także udział w 7. biegu Nasza Dycha, który odbył się 23 kwietnia w Gostyniu. Rywalizowali tam dwaj zawodnicy – Krzysztof Kasprzak (44:09) i Jan Jaruzel (56:01).
Zawodnicy klubu KS Krotosz (Dariusz Poczta, Marian Poczta i Krzysztof Kasprzak) ścigali się także w wyścigu kolarskim VIA Dolny Śląsk na dystansie 50,5 km, co świadczy o wszechstronności członków klubu.
Kwietniowy weekend zostanie zapisany złotymi zgłoskami w historii KS Krotosz oraz całego krotoszyńskiego sportu.
[ALERT]1651042579011[/ALERT]
0 0
To że ojciec Karol to nie znaczy, że Karolczak, tylko Olejniczak