Krotoszyński siatkarz Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wywalczył złoty medal mistrzostw Polski.
Rywalizację o mistrzostwo Polski zakończył mecz numer 4 w Jastrzębiu. Pojedynek z 14 maja 3:0 wygrali zawodnicy ZAKSY a w finałowej serii 3:1. Poza pierwszym wyrównanym setem kędzierzynianie mieli mecz pod kontrolą. Ten mecz dedykowali swojemu podstawowemu środkowemu Norbertowi Huberowi, który w poprzednim meczu zerwał ścięgno Achillesa.
W tegorocznym finale PlusLigi, podobnie jak w sezonie 2020/2021 kędzierzyńska drużyna rywalizowała z Jastrzębskim Węglem. Wówczas zwyciężyli jastrzębianie, co było dużym rozczarowaniem dla opromienionych zdobyciem pucharu Ligi Mistrzów zawodników ZAKSY.
W tym sezonie jednak ZAKSA, z której odeszło trzech siatkarzy z podstawowego składu, pokazała moc. Marcin Janusz, Eric Shoji i Norbert Huber udane zastąpili Bena Toniuttiego, Pawła Zatorskiego i Jakuba Kochanowskiego. Ba, według niektórych ekspertów okazali się nawet lepsi od utytułowanych zawodników.
Najbardziej mnie cieszy bardzo dobra forma Łukasza Kaczmarka w tym sezonie. Krotoszynianin na boisku nadal imponuje energią, inteligencją w rozwiązywaniu ataków i wszechstronnością w grze obronnej. Po udanych akcjach jego radość jest wybuchowa czym podrywa kolegów i rozgrzewa jeszcze bardziej kibiców.
Na pozycji atakującego Kaczmarek jest wręcz unikalny. Nie szuka wyłącznie siłowych rozwiązań, i choć nie uderza najmocniej w Europie i w świecie, to potrafi solidnie "przyłożyć" trzymając kierunki ataku albo po prostej lub po skosie. Znakomicie opanował umiejętność wstrzymania ręki i plasuje piłkę w takie miejsca na parkiecie po drugiej siatki, gdzie zazwyczaj rywale nie bronią. Niekonwencjonalne zagrania i technikę zawdzięcza dużemu doświadczeniu w siatkówce plażowej, gdzie jako kadet i junior osiągnął wszystko co było do osiągnięcia. Nie można również zapomnieć o tym, że dobrze sobie radzi z często potrójnym blokiem rywali.
Łukasz dokłada do swojej gry bardzo dobrą pracę w obronie, często podbija piłki przeciwników a kiedy trzeba - jak w czwartym i decydującym jak się okazało pojedynku z JSW - kilka razy odbierał serwisy. Jeśli dodamy do tego niezwykłe czucie w bloku i solidną zagrywkę, to mamy zawodnika kompletnego.
Oczywiście umiejętności indywidualne to jedno, a drugie to wkomponowanie się w zespół. W sporcie najbardziej drużynowym ze wszystkich jakim jest siatkówki to element absolutnie niezbędny. Kaczmarek ma swoją rolę na boisku i wywiązuje się z niej bardzo dobrze. Jest obok przyjmujących Aleksandra Śliwki i Kamila Semeniuka jednym z filarów zespołu w ataku. W ZAKS-ie jest jeszcze element zwany "team spirit" - zawodnicy tworzą kolektyw na parkiecie, a poza nim są przyjaciółmi lub dobrymi kolegami i wspierają się.
- Wierzę, że Norbert Huber wróci po kontuzji i jeszcze wiele osiągnie. Mogę mu powiedzieć, bo też wiele przeszedłem w swoim życiu, kontuzje mnie trapiły i byłem praktycznie na krawędzi, bo nie było wiadomo czy mogę dalej grać. Po roku przerwy wróciłem i wygrałem Ligę Mistrzów i kolejnym roku przyszły następne sukcesy - stwierdził po meczu Ł. Kaczmarek dla PLS.tv.
W czym tkwi tajemnica sukcesu drużyna Grupy Azoty?
- My w drużynie świetnie się ze sobą rozumiemy, jest znakomita atmosfera. Mądrze są dobierani zawodnicy i to od wielu lat lat. Tę drużynę stworzyli prezes Sebastian Świderski i trener Nicola Grbić, także trener Gianni (Cretu- red.) to co zrobił - czapki z głów - utrzymał nas na wysokim poziomie, że gramy znowu o wszystko w tym sezonie - komentował Łukasz.
Przed drużyną prowadzoną przez trenera Gheorge Cretu w tym sezonie jeszcze jedno wyzwanie. Już 22 maja w słoweńskiej Lublanie powalczą o złoty medal Ligi Mistrzów z Itasem Trentino Volley z Włoch. Te same zespoły mierzyły się również przed rokiem i wówczas górą był polski klub. Historia lubi się powtarzać, więc liczymy na ponowne zwycięstwo naszej drużyny.
- Finał rządzi się swoimi prawami, my jedziemy do Lubljany z pozytywnym nastawieniem i zrobimy wszystko, aby obronić tytuł i wrócić z Pucharem Europy do kraju - dodał nasz zawodnik.
Na tym jednak nie koniec siatkarskich emocji z udziałem Kaczmarka. Znalazł się w kadrze Polski trenera Nicoli Grbicia, który poprowadził ZAKSĘ do historycznego triumfu w Lidze Mistrzów w 2021 r. Teraz pokieruje reprezentację mistrzów świata z 2018 r. w mistrzostwach świata, które zostaną rozegrane m.in. w naszym kraju. Czy będziemy się cieszyli razem z Łukaszem z medalu światowego czempionatu?
***
Wyniki meczów finałowych PLS
4.05
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Jastrzębski Węgiel 3:0
(25:21, 27:25, 25:23)
7.05
Jastrzębski Węgiel – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 2:3
(25:20, 16:25, 25:22, 12:25, 16:18)
11.05
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Jastrzębski Węgiel 1:3
(24:26, 25:20, 23:25, 22:25)
14.05
Jastrzębski Węgiel – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3
(23:25, 17:25, 21:25)
0 0
Nie unikalnie a unikatowo. Polski trudny być...