Zamknij

Porażka Astry z liderem na zakończenie sezonu

13:06, 27.06.2023 Aktualizacja: 13:08, 27.06.2023
Skomentuj Przed meczem specjalne podziękowanie za grę od prezesa Mariusza Ratajczaka otrzymał Dariusz Reyer Przed meczem specjalne podziękowanie za grę od prezesa Mariusza Ratajczaka otrzymał Dariusz Reyer

 

W ostatnim meczu sezonu piłkarze Astry przegrali z mistrzem naszej grupy V ligi, czyli Ostrovią 1909.

 

Pojedynek ten nie miał najmniejszego znaczenia dla obu drużyn pod względem zajmowanych przez nie miejsc w tabeli. Wiadomo było, że gospodarze zakończą sezon na dziesiątym miejscu, a ich rywale już jakiś czas temu zapewnili sobie bezpośredni awans do IV ligi. Udział w tym sukcesie miało m.in. trzech wychowanków Astry: Karol Krystek, Łukasz Budziak i Mikołaj Marciniak, którzy, po raz pierwszy, mieli okazję zagrać na zrewitalizowanym krotoszyńskim obiekcie. Tak jak niedawno w Koźminie, tak i tu, ostrowska ekipa wspomagana była przez swój kilkunastoosobowy fanklub któremu towarzyszyło kilka policyjnych radiowozów. Zanim jednak jeszcze zabrzmiał pierwszy gwizdek sędziego Przemysława Czajki goście z rąk wiceprezesa WZPN Piotra Kościelnego otrzymali puchar za wywalczenie awansu.

Specjalne podziękowanie za wspieranie Astry swoją grą w minionym sezonie z rąk prezesa Mariusza Ratajczaka otrzymał Dariusz Reyer.  

Sam pojedynek mógł zacząć się idealnie dla krotoszynian, ale po strzale Adama Staszewskiego i rykoszecie był róg, po którym nieco precyzji zabrakło główkującemu Dariuszowi Reyerowi. W odpowiedzi dwukrotnie dobrze spisał się Patryk Wojtkowiak – tak było po akcji Mariusza Poślednika i uderzeniu Mikołaja Marciniaka. W 20. minucie na strzał, pomimo ostrego kąta, z prawej strony zdecydował się Nikodem Modrzyński – piłka odbiła się od słupka i wpadła do siatki. Ostrowianie chcieli jak najszybciej podwyższyć prowadzenie by na przerwę schodzić, z przynajmniej w miarę, komfortowym wynikiem. Popularnemu „Mikiemu” zabrakło jednak precyzji, a po akcji Adama Sobańskiego krotoszyński bramkarz zdołał jeszcze odbić piłkę przed siebie, ale po kilku chwilach, po strzale Jakuba Kramarczyka już nie był w stanie jej zastopować i znalazła się ona po raz drugi w siatce miejscowych. Z takim wynikiem obie ekipy schodziły na przerwę.

Dwie minuty po jej zakończeniu było bardzo blisko gola kontaktowego, ale najpierw w ostatniej chwili na polu karnym zablokowany został Damian Spaleniak, a po silnym strzale z dystansu Mateusza Mizernego i interwencji Bartosza Jureczki skończyło się na rzucie rożnym. Ale i przyjezdni nie zamierzali rezygnować z chęci odniesienia jeszcze wyższego zwycięstwa. Wojtkowiak znów jednak nie dał się pokonać Poślednikowi, a następnie znów, z dobrej pozycji, pomylił się Marciniak, chociaż teraz zdecydowanie mniej niż poprzednio. W 55. minucie Jureczek odbił piłkę po strzale Szymona Nowickiego. Gdy upływał kwadrans od zmiany stron ostrowski trener zdecydował się na rzadko spotykane posunięcie dokonując od razu aż czterech zmian. Te roszady i w związku z tym jeszcze pewien brak zrozumienia mogli wykorzystać krotoszynianie dwukrotnie łatwo przedostając przed bramkę rywali, ale tu brakowało wykończenia. Tymczasem jednak w 68. minucie po ładnej, solowej akcji przeprowadzonej na prawej stronie boiska przez Kacpra Kurzawę trafił Adam Staszewski. Końcówka należała jednak do gości. Co prawda Tomasz Kowalski obił poprzeczkę, ale po chwili Patryk Perz będąc w sytuacji sam na sam minął wysuniętego Wojtkowiaka a następnie skierował piłkę do pustej bramki ustalając tym samym ostateczny wynik tego pojedynku.

 

Astra Krotoszyn – Ostrovia 1909 Ostrów Wlkp. 1:3 (0:2)

0:1 Nikodem Modrzyński 20’

0:2 Jakub Kramarczyk 32’

1:2 Adam Staszewski 68’

1:3 Patryk Perz 86’

Astra: Wojtkowiak, Jankowski, Marciniak, Staszewski, Mizerny, Reyer, Brink, Nowicki, Ziemiański, Kurzawa (82’ Ratajczak), Spaleniak (67’ Kiszenia)

 

(wb)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%