Dziewiąty raz wakacyjny wypad w góry zaliczył chór Izydorki ze Szkoły Podstawowej w Biadkach. Od 19 do 21 lipca chórzyści wypoczywali tradycyjnie w Beskidach.
Miejscem noclegu był Ślemień, położony tuż za Gilowicami, czyli rodzinna wieś Tomasza Adamka. Wypoczynek rozpoczął się od zabawy w Legendii, czyli chorzowskim wesołym miasteczku. Atrakcji było sporo i większość z nich udało się zaliczyć, niektóre nawet dwa razy…
Nazajutrz było trochę pracy. Do Ślemienia dotarli Michał Czulak i Mateusz Skrzyp, by poprowadzić warsztaty muzyki Gospel. A potem młodzi pojechali na Słowację, gdzie wiele zobaczyli i posilili się w karczmie Koliba Polana.
Były też góry. Wspinaczka na Pilsko udała się tylko połowicznie, bo zabrakło czasu, aby zdobyć szczyt. A także pobyt w Aquaparku w Suchej Beskidzkiej. Później zaś „zielona noc”...
W drodze powrotnej odwiedzono Łękawicę i przepiękny, góralski kościół. Życzliwi mieszkańcy na czele z ks. Adamem Wyporkiem oraz ks. Marcinem Madurą bardzo serdecznie przywitali gości z Wielkopolski. Choć w nieco okrojonym składzie Izydorki zaśpiewały. Nagrodą były dwie godziny spędzone na torze kartingowym ZygZak w Bielsku-Białej.
– Był to niezapomniany wyjazd, dzięki któremu moi podopieczni mogli poznać nowe oblicze Beskidów. Bardzo dziękujemy władzom Krotoszyna, Stowarzyszeniu Wspólnie dla Biadek oraz anonimowym sponsorom za przepiękne wakacje – powiedziała nam dyrygent chóru Izydorki i opiekunka wczasowiczów, Klaudia Szubert.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz