Według jednego z raportów Światowej Organizacji Zdrowia picie gorącej herbaty jest bardzo niebezpieczne.
Nie może być gorąca
Światowa Organizacja zdrowia (WHO) alarmuje: picie gorącej herbaty zwiększa ryzyko zachorowania na raka przełyku. Swoje ostrzeżenie podpiera obszernym opracowaniem naukowym. Badanie prowadzono w latach 2004-2019 na grupie 50 tys. uczestników. Analizowano różne nawyki żywieniowe, w tym zwyczaje picia herbaty. U tych osób, które piły herbatę cieplejszą niż 60 st. C i więcej niż dwie duże filiżanki dziennie, ryzyko zachorowania na raka przełyku wzrosło do 90 proc.
Herbata jest zdrowa
Czarna herbata ma wiele zalet – oczyszcza organizm, wspomaga pracę układu trawiennego, zwalcza wolne rodniki i obniża cholesterol. Zawiera kofeinę, taniny, antyoksydanty. Jej regularne picie zaleca się tym, którzy dbają o swoje zdrowie i samopoczucie. Jeżeli pijemy herbatę niegorącą i w mniejszych ilościach – nic nam nie grozi. Niski jest także przy tej okazji wskaźnik dodatkowych czynników prowadzących do nowotworu – palenia papierosów czy picia alkoholu.
Uszkodzenie przełyku
Picie gorącej herbaty wystarczy, by ryzyko zachorowania na ten konkretny rodzaj raka poważnie wzrosło. Naukowcy tłumaczą – podczas picia dochodzi do uszkodzenia błony śluzowej przełyku, a w miejscach tych uszkodzeń zaczynają zachodzić niewłaściwe procesy podziałów komórkowych. WHO wydała komunikat, że picie gorącej herbaty prowadzi do raka. Zaleca przy tym picie naparu o temperaturze niższej niż 60 st. C.
Ten rak jest w czołówce
Polacy nie są przyzwyczajeni do picia letniej herbaty. Zaparzają ją i nie czekając aż ostygnie, wypijają. Podkreślają wręcz, że sprawia im przyjemność picie gorącego napoju, zwłaszcza, że często chcą się nim rozgrzać. Tak jest w miesiącach jesienno-zimowych. Tymczasem nie powinniśmy bagatelizować ostrzeżenia WHO. Tym bardziej, że rak przełyku jest ósmym najczęściej występującym nowotworem na świecie i zabija rocznie ok. 400 tys. osób.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz