Sól to potoczna nazwa związku chemicznego ? chlorku sodu (NaCl). Stosowana jako przyprawa składa się przede wszystkim z sodu i z dodatkowych pierwiastków, np. jodu.
Mówi się, że niewielka jej ilość (5 g, czyli ok. 1 płaska łyżeczka na dobę) jest wskazana, a nawet niezbędna. Nasi przodkowie stosowali sól przede do konserwacji potraw, a także dla smaku.
Sól nie ma właściwie składników odżywczych, ale jest potrzebna dla zachowania równowagi elektrolitowej w organizmie, jest też składnikiem płynów komórkowych i tkankowych. Ma wpływ na odpowiednią pracę układu mięśniowego i nerwowego. Wskazana jest także dla osób z niedociśnieniem tętniczym.
Zdaniem Światowej Organizacji Zdrowia to właśnie Polacy przodują w spożyciu soli w Europie, co potwierdzają eksperci z Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego. Jemy jej aż 3 razy więcej, niż zaleca WHO, czyli ok. 15 g na dobę!
Lekarze alarmują, w internecie pojawiają się alarmistyczne ostrzeżenia. Sól zatrzymuje wodę w organizmie i podnosi ciśnienie. Zmniejszenie codziennej porcji sodu ma obniżać ryzyko choroby sercowo-naczyniowe kończącej się zgonem. Nadmiar soli przeciąża ponadto nerki, ma wpływ na powstawanie nowotworów żołądka, cukrzycy typu II, otyłości i udaru mózgu.
Według naukowców z Uniwersytetu Columbia w Nowym Jorku aż 54 proc. pytanych badaczy uważa, że spożywanie dużych ilości soli jest szkodliwe dla wszystkich. 33 proc. z kolei sądzi, że jedynie część populacji powinna ograniczać jej konsumpcję. 13 proc. pytanych specjalistów nie ma wyrobionego zdania.
W sporze o znaczenie soli dla człowieka brakuje współpracy miedzy dwiema grupami o przeciwstawnych poglądach. Amerykanie sugerują analityczne podejście do tematu i ułatwienie wymiany doświadczeń.
Wszystko wskazuje więc, że w najbliższej przyszłości potwierdzony zostanie lub obalony być może jeden z największych mitów żywieniowych współczesnego człowieka.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz