W całej Polsce wystąpiła awaria systemu wspomagającego pracę dyspozytorni medycznych. Numery alarmowe działają, ale mogą pojawić się opóźnienia w kierowaniu karetek.
System, który odpowiada za obsługę zgłoszeń pod numerami 112 i 999 oraz przekazywanie dyspozycji zespołom ratownictwa medycznego, przestał działać prawidłowo.
Awaria oznacza, że dyspozytorzy muszą pracować w trybie zastępczym – korzystając z telefonów służbowych zamiast radiostacji i bez dostępu do map lokalizacji karetek.
Jak ustaliła Wirtualna Polska, powodem awarii miała być aktualizacja systemu.
Najważniejsze jest to, że numery alarmowe funkcjonują normalnie. Problemy mogą jednak wydłużyć czas przekazywania zleceń do zespołów ratownictwa.
Zgłoszenia o najwyższym priorytecie – takie, w których zagrożone jest życie – mają być przekazywane niezwłocznie, natomiast w mniej pilnych sprawach pacjenci mogą czekać dłużej niż zwykle.
Awaria dotyczy całego kraju i utrudnia pracę dyspozytorni od godzin porannych w środę (27 sierpnia). Odpowiednie służby pracują nad przywróceniem pełnej funkcjonalności systemu.
Szacowany czas usunięcia usterki może wynieść kilka godzin.
0 0
Bardzo dobrze i będzie więcej osób zdrowych jak chorych. Pogotowie nakręca choroby w 70% a żeby przynosić zysk dla siebie i szpitala.
0 1
Taki przykład z roku 2020. Wzywanie karetki a dotyczy Krotoszyna i przyjeżdża z obstawą policyjną w dwóch przypadkach i w pierwszym nie udziela pomocy a Policja desygnuje leczenie psychiatryczne.
W drugim przypadku pogotowie staje przed domem a Policja wchodzi do domu i zabiera i dalej do szpitala psychicznego w Miliczu na dwa miesiące o zaostrzonym rygorze.
Może wynikać i wynika z działań szpitala ,że mogło to być celowe nakręcania choroby.
Miej lekarskiego chamstwa i policyjnych zwiadowców to i mniej chorób i przykrości z pobytu w takim szpitalu.
0 0
Czerwona oceny to społeczny -Szwejk, który broni zło a dobro gani. Jest to Krotoszyna wizerunek od szeregu lat, który hańbi to miasto i niszczy ludzką tożsamość.