Wandale na deptaku! Gdzie jest policja i straż miejska? (ZDJĘCIA)

Po ławkach na Błoniu jest kolejne miejsce, które zniszczyli młodzi krotoszynianie. Przy deptaku wiata z ławkami i stołem przy placu do nauki jazdy została zabazgrana i ciągle jest zaśmiecana.

Tak nie może być, że miejsca stworzone za nasze pieniądze i dla nas są dewastowane przez zuchwałą i bezczelną młodzież.

Boją się wysiąść z auta

Wiele poruszenia wywołał nasz artykuł pt. „Wulgarne napisy i obrazki na Błoniu. Czas skończyć z wandalami”, który ukazał się w wydaniu nr 28/29 z 10 lipca. Pytając zarządcę obiektu, czyli Centrum Sportu i Rekreacji Wodnik, usłyszeliśmy, że chociaż kontrolują podległy teren, to wobec wandali są bezradni.

Prezes Tomasz Niciejewski wprost przyznał, że boi się podejść do podpitej grupki młodych mężczyzn, by zwrócić im uwagę… Szef Straży Miejskiej dość ciekawie nam odpowiedział, że jego funkcjonariusze rzadziej patrolują Błonie niż w drugiej połowie 2022 r., bo… „wykonują inne zadania”.

Policjanci są częściej widziani, ale mieszkańcy mają do ich postawy duże zastrzeżenia.

„Policja i straż miejska wieczorami boją się wysiadać z aut, gdzie nieletni piją alkohol i palą papierosy” – napisał w komentarzu pod tekstem mężczyzna z naszego miasta.

Łapać i karać!

Mieszkańcy jednak chcieliby, aby obie formacje powołane do pilnowania porządku i bezpieczeństwa były bardziej aktywne. Wskazują, że są kamery monitoringu, więc sprawców należy łapać i karać. Wymieniają miejsca, które powinny być częściej patrolowane: Błonie, deptak i Rynek.

Jeszcze inny z komentujących mężczyzn proponuje, żeby funkcjonariusze zaczęli wypisywać mandaty za zaśmiecanie, niszczenia mienia i picie alkoholu oraz wzmóc kontrole w godz. 21.00-2.00 w nocy. A to przyniosłoby efekt. Następnym razem zanim jakiś durny wyrostek weźmie mazak i narysuje genitalia albo napiszę wulgarne słowa, zastanowi się kilka razy. Skądinąd naszym zdaniem burmistrz i starosta powinni domagać się od komendanta policji większej skuteczności, skoro z miejskiej i powiatowej kasy często dokładają się do zakupów pojazdów dla policji.

Tym bardziej, że pisaliśmy o Święcie Policji i słowach podziękowań „za zaangażowanie” skierowanych do funkcjonariuszy, które padły m.in. z ust komendanta powiatowego. Jak to się ma do rzeczywistości? I jak do rzeczywistości mają się organizowane plebiscyty na najlepszych dzielnicowych?

Jak ich namierzyć?

Na początku deptaku (Promenady) jest stół i ławki pod zadaszeniem przy miasteczku ruchu drogowego.

Wszystko  zabazgrane rysunkami i napisami, często wulgarnymi. W tym miejscu siedzi tylko młodzież. Piją, palą i jedzą. A potem zostawiają butelki, pety i opakowania.

Tu podobnie, jak na ławkach na Błoniu, większość osób podpisuje się ksywami.

„Pewnie spora część to też nazwy kont na Snapie, Tiktoku czy Instagramu. Myślę, że długo nie zajmie namierzenie tych osób. No chyba, że krotoszyńska policja nie ogarnia tych mediów. To wtedy hulaj dusza” – komentuje Pan Piotr z Krotoszyna.

Naszych stróżów prawa zachęcamy, aby wreszcie byli skuteczni – wzięli się za wykrycie sprawców zniszczeń i ich surowo ukarali. Tym bardziej, że posuwają się oni coraz dalej.

Przy alejce na Promenadzie złamali betonowe wsporniki ławki i pobazgrali farbami urządzenia do ćwiczeń przy placu zabaw.

Tak, wiemy że jest Krajowa Mapa Zagrożeń i mieszkańcy mogą zgłaszać takie miejsca, gdzie jest konieczne częstsze sprawdzanie.

Jednak od rzecznika prasowego policji oczekujemy konkretnych działań. Podobnie skuteczności oczekujemy od strażników miejskich, którzy zasłaniają się jakimiś tajemniczymi zadaniami.