Schronisko dla zwierząt jest za małe i przepełnione

Schronisko dla zwierząt w Krotoszynie musi być powiększone. Niestety, w tej sprawie niewiele się zmienia, a przytułek dla bezdomnych psów ciągle jest przepełniony.

Od 2010 r. schroniskiem na ul. Ceglarskiej opiekuje się nowy zarząd Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Krotoszynie. Wiele zmieniło się na lepsze, jest stała opieka weterynarza, są wykonywane sterylizacje i chipowanie.

Brak wybiegu i nie tylko
Schronisko, które należy do gminy, nie posiada pomieszczeń socjalnych dla pracowników (na  zmianę odzieży, do spożywania posiłków, mycia się itp.), a także lokalu do wydawania zwierząt. Nie ma również wybiegu i odizolowanych boksów na kwarantannę dla nowo przyjętych osobników.
Aby spełnić to wszystko potrzebne są nakłady finansowe i powiększenie obiektu.

W 2020 r. powiększą?
- Problem ten był wielokrotnie podejmowany w gminie i Eko Siódemce. Towarzystwo od maja 2018 r.  wysłało w tej sprawie kilkanaście pism, w tym również do burmistrzów wszystkich gmin i Rady Miejskiej w Krotoszynie – mówi Magdalena Kowal, prezes krotoszyńskiego TOZ-u.
Z inicjatywy Towarzystwa jego władze w tym roku dwukrotnie spotkały się z burmistrzem Krotoszyna i przewodniczącą Eko Siódemki, Ewą Obal.

- Spotkałem się wraz z prezesem PGKiM z panią prezes TOZ-u. Ustaliliśmy, że zabezpieczymy pewną kwotę w budżecie na 2020 r. i powiększymy schronisko o obszar zajmowany przez punkt  zbiórki odpadów, który będzie modernizowany – tłumaczy burmistrz Franciszek Marszałek.
Jego zdaniem potrzebne jest ok. 150 tys. zł. Szefowa schroniska alarmuje, że nie może dłużej czekać na zmiany. - Liczymy na to, że w przyszłym roku zostaną podjęte konkretne działania – mówi Rzeczy.

A co z wykupem gruntu przy schronisku, który idealnie nadawałby się na wybieg dla psów? – Prowadzimy rozmowy z właścicielką. Mamy sygnał, że ta pani jest zainteresowana sprzedażą, ale w przyszłym roku – odpowiada burmistrz.